Wózek z dzieckiem przewrócił się. Kierowca nie zareagował, MPK wyjaśnia
Nasza Czytelniczka Martyna od jakiegoś czasu korzysta z komunikacji miejskiej. Jadąc autobusem linii nr 6, kobieta musiała zmierzyć się z przykrym incydentem. Kierowca nie zachował należytej ostrożności w wyniku czego doszło do przewrócenia się wózka z 6-miesięcznym dzieckiem w środku.
- Kierowca autobusu linii nr 6 o godz. 19.54 27 kwietnia odjechał z ulicy Zamenhofa. Niestety poruszał się brawurowo i szybko doprowadzając do przewrócenia się wózka z moim synkiem - opowiada pasażerka.
Okazuje się, że kierowca nie zareagował na ten przykry incydent, i nie wykazał nawet odrobiny chęci pomocy ani zainteresowania. Zapytał tylko czy nic się nie stało.
- Kierujący nie zatrzymał się, abym mogła bezpiecznie podnieść wózek z dzieckiem, tylko jechał dalej. Pomógł mi inny pasażer. Byłam przerażona całą tą sytuacją, bo do tragedii było dosłownie o krok - mówi kobieta.
Bohaterka tej nieszczęśliwej sytuacji oraz jej dziecko, na szczęście nie odnieśli dużej szkody.
O komentarz poprosiliśmy jednak MPK Świdnica.
- Wpłynęła do nas skarga męża pasażerki. Informujemy, że w sprawie tej przeprowadzono dogłębne postępowanie wyjaśniające. Przeprowadzono rozmowę dyscyplinującą z kierowcą gdzie upomniano i pouczono go o dostosowaniu prędkości do ukształtowania terenu i warunków panujących na drodze. Kierowca w swoim pisemnym wyjaśnieniu podkreślił, że jest mu z tego powodu bardzo przykro i rozumie niepokój rodziców. W miejscu zdarzenia poruszała się z prędkością 13 km/h a na wyjeździe 19 km/h. Jednocześnie przepraszamy za przykrość jaka państwa spotkała i żywimy nadzieję, że więcej do takich zdarzeń nie będzie dochodzić - mówi Tomasz Kurzawa, prezes zarządu MPK.
Przeczytaj komentarze (36)
Komentarze (36)