Rząd rozważa otwarcie galerii handlowych, basenów i siłowni. Co ze szkołami?
Jak nieoficjalnie udało się ustalić dziennikarzom Wirtualnej Polski rząd od końca listopada planuje poluzowanie obostrzeń, które miałyby polegać m.in. na otwarciu siłowni, basenów czy galerii handlowych. Decyzja ma zapaść jeszcze dziś.
- Etap odpowiedzialności - tak ma się nazywać wprowadzony od 30 listopada rządowy program luzowania obostrzeń. W Kancelarii Premiera właśnie trwa spotkanie w tej sprawie z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, rządowego doradcy ds. walki z koronawirusem Andrzejem Horbanem, pozostałych ministrów i współpracowników szefa rządu - informuje WP.
OTWARCIE GALERII I SKLEPÓW WIELKOPOWIERZCHNIOWYCH
Według informacji portalu otwarte mają zostać galerie handlowe, sklepy wielkopowierzchniowe, baseny, siłownie a także restauracje. Te ostatnie mogłyby gościć klientów tylko do wyznaczonych rozporządzeniem gości oraz w oparciu o reżim sanitarny. W galeriach handlowych zakupy będzie mogła robić jedna osoba na 15 metrów kwadratowych. Otwarcie wielkich kompleksów ma na pewno związek ze zbliżającymi się świętami. Nie jest tajemnicą fakt, że to grudzień, według analizy branży handlowej, stanowi koło zamachowe przychodów sklepów.
Poluzowanie dotknie także baseny i siłownie.
CO ZE SZKOŁAMI?
Dzisiaj będziemy mieli naradę z panem premierem, na której podejmiemy decyzję, co dalej, bo chcemy narzucić taką perspektywę planowania. To znaczy, abyśmy wszyscy z wyprzedzeniem wiedzieli, co nas czeka - oczywiście w zależności od tego, jaki będzie scenariusz rozwoju pandemii” – wyjaśnił.
Podkreślił, że elementy planu zostały już zaprezentowane i dodał, że głównym kryterium, które bierze się pod uwagę, jest liczba dziennych zakażeń, a także kwestia obłożenia łóżek szpitalnych dla pacjentów z COVID-19 oraz dostępność dla nich respiratorów.
Minister pytany był też, czy do końca zimowego semestru szkoły pozostaną przy zdalnym nauczaniu. Zastrzegł, że ta decyzja jest podejmowana przez premiera.
-Tutaj za wcześnie, by mówić o gotowym planie na tę chwilę (...) Dzisiaj jest narada z premierem i będą podejmowane decyzje. Generalnie na razie mamy zdefiniowane ramy. To znaczy, że chcemy przestawić pewne kroki uzależnione od spełnianych kryteriów dotyczących liczby zachorowań i mniej więcej jak będzie ta ścieżka wyglądała – powiedział. - Jeżeli będzie poprawa sytuacji, to wprowadzimy to, co ostatnio było w czerwonych strefach – dodał.
Zauważył, że powrót do normalnej formy edukacji mógłby nastąpić, jeśli liczba dziennych zachorowań spadłaby poniżej 15 tys.
- W tej chwili oscylujemy wokół 20 tys. (...) i ona powoduje zbyt dużą presję na system struktury szpitalnictwa, żebyśmy takie decyzje podejmowali – powiedział.
Przeczytaj komentarze (5)
Komentarze (5)