W Witoszowie, Komorowie i Pogorzale ksiądz chodzi już po kolędzie. Niektórzy wierni są zdziwieni
Zdziwienia nie kryją niektórzy mieszkańcy wsi w Gminie Świdnica, które należą do parafii w Witoszowie Dolnym. Od zeszłego tygodnia ksiądz odwiedza ich domy. I choć do Bożego Narodzenia pozostał ponad miesiąc a zwyczajowo duchowni odwiedzają wiernych w domu dopiero po nowym roku, to kolęda dla tych mieszkańców właśnie trwa.
- Jestem bardzo zdziwiona, bo dotąd z czymś takim się nie spotkałam. Ksiądz tłumaczy, że jest to wizyta duszpasterska, więc co w takim razie z prawdziwą kolędą? - mówi nam pani Joanna, mieszkanka Witoszowa Dolnego.
Jak się okazuje w Komorowie, Pogorzale i Witoszowie kolęda odbywa się właśnie przed Bożym Narodzeniem już od 7 lat.
- To ksiądz wybiera, kiedy uda się z wizytą duszpasterską do parafian. Nie ma w tym nic dziwnego. W większości kraju takie kolędy odbywają się np. po Wielkanocy - mówi ksiądz proboszcz, Jarosław M. Lipniak.
Jak wyjaśnia ksiądz dr Daniel Marcinkiewicz, rzecznik Diecezji Świdnickiej wizyta duszpasterska zwana potocznie kolędą może trwać cały rok. Podyktowane jest to najczęściej tym, w innym czasie księża mają więcej czasu dla wiernych i mogą ich lepiej poznać.
- Oczywiście wizyta duszpasterska to inaczej kolęda. W zwyczaju utarło się, że odbywa się ona po świętach Bożego Narodzenia. Decyzja o wyborze daty należy jednak do proboszcza danej parafii. Często takie praktyki mają miejsce właśnie ze względu na m.in.dużą ilość wiernych w parafii, bądź rozległy teren.
Przeczytaj komentarze (49)
Komentarze (49)