Komentarze (6)

Odpowiadasz na komentarz:
St.
czwartek, 01.01.1970 01:00
Katolicy pochodzący z krajów azjatyckich dziwią się, dlaczego w katolickim kraju ludzie organizują i świętują hinduistyczne święta, które wg nich nie są zabawą, a oddawaniem czci obcym bóstwom. Posypywanie się kolorowymi proszkami jest religijnym elementem obrzędowym hinduizmu i jakoś trudno mi sobie wyobrazić, by wierny religii hinduistycznej brał udział w procesji Bożego Ciała, sypiąc kwiaty przed Najświętszym Sakramentem, albo polewając się wodą święconą dla zabawy. Żyjemy w rzeczywistości duchowej, w której nawet gesty wykonywane dla zabawy mają znaczenie. A my, chrześcijanie, jak widać chętnie praktykujemy obrzędy innych religii. Z jednej strony Festiwal Kolorów wygląda bardzo efektownie i daje sporo radości i śmiechu, ale ta niewinna zabawa jest nie do pogodzenia z wiarą w Jezusa Chrystusa. Eksplozja kolorów godzi w pierwsze przykazanie. Dekalog mówi wyraźnie: „Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną”. A uczestnictwo w święcie Holi to dla osoby ochrzczonej bezmyślne odejście od Prawdy Objawionej. Możemy tutaj mówić o niewierności, a nawet, jeśli ktoś zaangażuje się głębiej, o bałwochwalstwie. Warto pamiętać, że w Festiwalu Kolorów zawarte jest odwołanie do bóstw hinduistycznych, a nie do Pana Boga. Decydując się na udział w nim wiedzieć trzeba o korzeniach i inspiracjach, które sprzeczne są z wyznawaną wiarą chrześcijańską, ponieważ nie można czcić Jezusa Chrystusa i jednocześnie kłaniać się obcym bożkom! Małgorzata Więczkowska Artykuł ukazał się we wrześniowo-październikowym numerze „Któż jak Bóg”.Zapraszamy do lektury! b24.pl
Tt niedziela, 01.09.2019 07:52
A może to sami hindusi się bawili.
Opamiętaj cię się!!!!! niedziela, 01.09.2019 07:11
Dzisiaj HOLI - jutro RAMADAN!!!!
St. sobota, 31.08.2019 19:30
Społeczeństwo wielu krajów w Europie, w tym również w Polsce,...
Hnn sobota, 31.08.2019 22:35
To żeś ***** napisał..
St. sobota, 31.08.2019 19:40
Katolicy pochodzący z krajów azjatyckich dziwią się, dlaczego w katolickim kraju ludzie organizują i świętują hinduistyczne święta, które wg nich nie są zabawą, a oddawaniem czci obcym bóstwom. Posypywanie się kolorowymi proszkami jest religijnym elementem obrzędowym hinduizmu i jakoś trudno mi sobie wyobrazić, by wierny religii hinduistycznej brał udział w procesji Bożego Ciała, sypiąc kwiaty przed Najświętszym Sakramentem, albo polewając się wodą święconą dla zabawy. Żyjemy w rzeczywistości duchowej, w której nawet gesty wykonywane dla zabawy mają znaczenie. A my, chrześcijanie, jak widać chętnie praktykujemy obrzędy innych religii. Z jednej strony Festiwal Kolorów wygląda bardzo efektownie i daje sporo radości i śmiechu, ale ta niewinna zabawa jest nie do pogodzenia z wiarą w Jezusa Chrystusa. Eksplozja kolorów godzi w pierwsze przykazanie. Dekalog mówi wyraźnie: „Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną”. A uczestnictwo w święcie Holi to dla osoby ochrzczonej bezmyślne odejście od Prawdy Objawionej. Możemy tutaj mówić o niewierności, a nawet, jeśli ktoś zaangażuje się głębiej, o bałwochwalstwie. Warto pamiętać, że w Festiwalu Kolorów zawarte jest odwołanie do bóstw hinduistycznych, a nie do Pana Boga. Decydując się na udział w nim wiedzieć trzeba o korzeniach i inspiracjach, które sprzeczne są z wyznawaną wiarą chrześcijańską, ponieważ nie można czcić Jezusa Chrystusa i jednocześnie kłaniać się obcym bożkom! Małgorzata Więczkowska Artykuł ukazał się we wrześniowo-październikowym numerze „Któż jak Bóg”.Zapraszamy do lektury! b24.pl
sobota, 31.08.2019 19:21
Ale głupoty.Masakra.Dzieciom to się nie dziwię.Ale,że dorośli wkręcają dzieci w...