"Legendy wrocławskie i dolnośląskie" [ROZWIĄZANIE]

niedziela, 18.10.2015 08:00 1593 0

Ruszamy z drugą odsłoną konkursu, w którym do wygrania jest 5 egzemplarzy książki Krzysztofa Kwaśniewskiego, "Legendy wrocławskie i dolnośląskie", nad którą portal Doba.pl objął patronat medialny.

Ostatni, wrześniowy konkurs, cieszył się ogromną popularnością, dlatego teraz, aby wygrać, trzeba być prawdziwym znawcą Dolnego Śląska!

"Legedy wrocławskie i dolnośląskie" Krzysztofa Kwasniewskiego to ciekawie przedstawione wierzenia i opowieści. Ogromnym plusem jest wielotorowość opowiadań, w jednym miejscu zostały zebrane różne warianty tego samego podania. Dodatkowo po każdej legendzie podany jest krótki rys historyczny, czyli co jest w niej autentyczne, co już nie. W przypadku podań związanych z zabytkami autor jasno zaznacza, czy dany zabytek wciąż istnieje, bądź co aktualnie znajduje się na jego miejscu. 

Recenzja naszej czytelniczki Katarzyny Martynowicz - TUTAJ

Framenty książki:

 "Jak założono Wrocław"

Dawne to były czasy były czasy, gdy na miejscu dzisiejszego Wrocławia szumiały gęste lasy, a nad brzegami Odry i Oławy bobry budowały swoje żeremie.A że nie było jeszcze wtedy uczonych kronikarzy, więc tylko wśród luduprzechowały się niewyraźne wspomnienia o tym, jak na owym miejscu osiedlili się pierwsi ludzie. Na wysepkach, na połaciach suchego gruntu wśród grzęzawisk u ujścia Oławy, stanęły pierwsze ubogie chałupy. Były to siedliska rybaków, których rzeka tu na swoich falach przyniosła i żywiła. Położenieu zbiegu dwu rzek, stanowiących jedyne w owych czasach drogi przezpuszczę, rychło podniosło znaczenie osady. Na Ostrowie Tumskim stanął niewielki, drewniany zameczek; na wzgórzu, na miejscu dzisiejszego Ratusza, wśród świętych dębów wyrosła świątynia dawnych bogów. (Na tęwłaśnie pamiątkę nad wejściem do Piwnicy Świdnickiej w Ratuszu wrocławskim umieszczono ponoć później widoczne do dziś ozdoby kamiennew kształcie żołędzi) [...]

 

KONKURS

Dla naszych czytelników mamy kolejne 5 egzemplarzy książki, a ponieważ ostatnie pytanie konkursowe okazało się zbyt łatwe, to tym razem Marcin Winkiel (przewodnik sudecki, wrocławski i praski) przygotował dla Was coś trudniejszego.
Pytanie konkursowe:
Na szczycie Wielkiej Sowy, najwyższej góry w Górach Sowich znajduje się wieża widokowa, wybudowana w 1906. Powszechnie znany jest fakt, do końca II wojny światowej nosiła ona imię Kanclerza Bismarcka.
Na pobliskiej Kalenicy również znajduje się wieża widokowa, proszę podać czyje imię nosiła w czasach przedwojennych?
Na odpowiedzi pod adresem: konkursy@doba.pl czekamy do 22.10.2015 do godz. 22.00. W temacie prosimy wpisać: Legendy wrocławskie i dolnośląskie, a w treści oprócz odpowiedzi także swoje imię, nazwisko, adres (do wysyłki) i telefon. Ze zwycięzcami skontaktujemy się telefonicznie, a książki prześlemy pocztą.

---

Dziękujemy za wszystkie nadesłane maile.Wieża widokowa na Kalenicy w czasach przedwojennych nosiła nazwę Hindenburgturm od nazwiska feldmarszałka 
i prezydenta Niemiec Paula von Hindenburga.

Książki otrzymują: Roma Karpów, Kamila Machniowska, Krzysztof Pawlak, Patryk Studnicki i Dagmara Wyłub. Życzymy miłej lektury.

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)