[PRAWDZIWA HISTORIA] Dzieci Gwinei – Alfaomar, dziecko ulicy

piątek, 24.3.2017 14:20 389 0

Jak przekonać Alfaomara do nauki (cz. III)

Alfaomar dołącza do grupy „stałych”, niedzielnych dzieci-żebraków, którym oprócz często jedynego tego dnia posiłku organizujemy zabawy, „przyjęcia urodzinowe” z tortem, oglądanie filmów. Wiemy już, że w jego wypadku osiągniecie efektu edukacyjnego będzie długim procesem. Załatwia się, gdzie jest mu wygodnie, pluje przy stole na podłogę, nie umie używać sztućców.

Wiemy, że nieregularne zajęcia to za mało. Alfaomar musi chodzić do szkoły. Codziennie. Mimo jednak, iż zapewniamy mu posiłki, by nie musiał żebrać, zaopatrujemy w artykuły szkolne, mobilizujemy dyrekcję szkoły i jego samego, chłopak wciąż znika na całe dnie. Tylko ciągła opieka może pomóc zabrać go z ulic Konakry, z targowiska, z tych miejsc, gdzie nadrzędną wartością jest zdobycie pieniędzy i jedzenia. Dla siebie albo na żądanie rodziny.

Udaje nam się wreszcie znaleźć kobietę, która oferuje Alfaomarowi dom. Cieszymy się, będzie miał opiekę, jedzenie, własne miejsce. Niestety chłopak i tak nie chodzi do szkoły. Wiemy, że tylko edukacja pozwoli mu mieć jakąkolwiek przyszłość. Nawet mając coś na kształt domu, Alfaomar jest wciąż za blisko ulic Konakry i targowiska.

Kolejny odcinek historii Alfaomara w 27.03

źródło: Wrocław pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)