Szpitalowi przy Kamieńskiego grozi likwidacja

sobota, 28.2.2015 08:15 26837 4

Istniejący od 1984 roku przy Kamieńskiego Wojewódzki Szpital Specjalistyczny może za dwa lata zniknąć z mapy Wrocławia. Powód? Placówka nie spełnia wymogów resortu zdrowia aż w 22 punktach, podobnie jak podległy szpitalowi ośrodek rehabilitacyjny przy Poświęckiej. Tam naliczono aż 26 obszarów niedostosowanych do obecnie panujących norm leczniczych.

W rozmowie Doba.pl z dyrektorem szpitala, profesorem Wojciechem Witkiewiczem, dowiadujemy się, że placówka przy Kamieńskiego potrzebuje aż 350 mln złotych, aby przetrwać. Problem w tym, że nie wiadomo, czy pieniądze się znajdą.

- Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia mamy czas na dostosowanie się do norm do końca grudnia 2016 roku. Ten termin był już kilka razy prolongowany. To, co było możliwe, to już wykonaliśmy, jednak są rzeczy, których się nie da przeskoczyć, tj. za wąskie korytarze czy zbyt wąskie drzwi. Ten szpital powstawał na gruncie o złych parametrach mechanicznych. Po rozpoczęciu budowy na poziomie (-1) pojawiła się tzw. kurzawka. Aby uniknąć zatrzymania inwestycji zrezygnowano z tej kondygnacji logistycznej, gdzie pierwotnie miały się mieścić drogi transportu rzeczy czystych i brudnych, magazyny i cała część gospodarcza. Ta zmiana miała swoje skutki, gdyż dla lokalizacji bloku operacyjnego wymagana wysokość stropu 3,5 m nie została spełniona. Obecny „stary blok” mieści się na poziomie wysokiego parteru o obniżonym stropie. Sale operacyjne tak zbudowane nie mogły być zaakceptowane jako sale operacyjne, więc zatwierdzono je jako sale opatrunkowo-zabiegowe o podwyższonym standardzie. I tak do dzisiaj działa blok operacyjny. Nie mówiąc już o klimatyzacji…  - tłumaczy nam profesor.

Wady szpitala przy Kamieńskiego wyszczególnione w raporcie z 9 stycznia 2015 roku:

  1. wąskie korytarze w tym w Bloku Operacyjnym, SOR,
  2. niskie stropy w Bloku Operacyjnym,
  3. wąskie drzwi do sal chorych, śluz i sal zabiegowych,
  4. nieskuteczna wentylacja w całym obiekcie,
  5. brak doświetlenia naturalnego korytarzy na oddziałach i w poradniach specjalistycznych
  6. uboga infrastruktura oddziałów – brak łazienek przy salach chorych,
  7. brak pomieszczeń gospodarczych w oddziałach,
  8. brak pomieszczeń towarzyszących: szatnie, WC odwiedzających, pokoje dla rodzin,
  9. mała liczba sal wybudzeń,
  10. mała liczba separatek i śluz,
  11. niewłaściwa lokalizacja poradni dla dzieci, dla dorosłych oraz Stacji Dializ,
  12. niewłaściwa lokalizacja działów diagnostycznych  względem SOR i poradni,
  13. krzyżujący się ruch pacjentów ambulatoryjnych z hospitalizowanymi,
  14. brak centralnej stacji łóżek,
  15. mała liczba dźwigów, w tym towarowych,
  16. krzyżujące się drogi "czyste" z "brudnymi",
  17. klatki schodowe w większości bez oświetlenia naturalnego, z ograniczonymi spocznikami,
  18. kanały instalacyjne w części nieprzełazowe, nieoświetlone i niewentylowane
  19. brak kondygnacji technicznej/ transportowej,
  20. lokalizacja serwerowni (w kondygnacji przyziemia),
  21. niska efektywność energetyczna budynków,
  22. zbyt mała powierzchnia działu patomorfologii,

Metraż szpitala według starych parametrów liczony był na 550 a nawet 600 łóżek. Przy obecnie obowiązujących normach na tej powierzchni mieściłoby się tylko 400 łóżek.  - Chorzy często leżą na korytarzach, a na salach, gdzie powinny leżeć trzy osoby, leżą cztery osoby. Poza tym ten szpitala nie został dokończony. Od 30 lat trwa jego rozbudowa. Pierwotnie miało być tu 1020 łóżek. Decyzja o drugim etap budowy nie została w porę podjęta – kontynuuje szef szpitala i podkreśla, że teraz przyszedł czas na remont przy Kamieńskiego, gdyż w przypadku likwidacji placówki północ Wrocławia pozostanie bez Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

- Najpierw musiał być ukończony Uniwersytet Medyczny, szpital na Koszarowej, wreszcie zamiennik szpitala  na Traugutta… Te szpitale już się zmodernizowały. Teraz jest czas na nas. Tym bardziej, że my jesteśmy jednym szpitalem SOR-owskim po tej stronie Odry. Tutaj krzyżują się autostrady i drogi krajowe, więc wszystkie osoby z wypadków są przywożone do nas. W najbliższym otoczeniu szpitala kiedyś były tylko pola, teraz ta część Wrocławia dynamicznie się rozbudowuje. Mamy bardzo dużo pacjentów, pełnimy stałe dyżury, w tym chirurgii naczyniowej i kardiologii dziecięcej, również dla całego regionu, a permanentnie brakuje nam łóżek. Mamy jedyny oddział angiologiczny na Dolnym Śląsku, nasz oddział nefrologiczny jest jednym z dwóch oddziałów na cały Wrocław i Dolny Śląsk. W dodatku skojarzony z dużą stacją dializ. To jest skala możliwości i potrzeb zarazem – tak całkiem realną groźbę likwidacji jedynej placówki leczniczej w północnej części Wrocławia nakreśla profesor Witkiewicz.

Niedawno w szpitalu dobudowano nowy blok operacyjny składający się z czterech klimatyzowanych sal. Jednak te sale są tylko cztery, a powinno być ich jeszcze sześć. Z podobnymi problemami boryka się także intensywna terapia, gdzie zamiast minimum 20 łóżek jest tylko 8.

Na rozbudowę szpitala potrzeba 350 mln złotych, a na 190 mln złotych wyceniono przebudowę ośrodka na Poświęckiej.

- Złożyłem wniosek do RPO i znaleźliśmy się na liście rezerwowej. Jesteśmy na pierwszym miejscu "pod kreską". Liczę na to, że marszałek województwa poprze tą inicjatywę, abyśmy mogli zdobyć środki unijne na rozbudowę tego szpitala, ale także na rozbudowę ośrodka rehabilitacyjnego na Poświęckiej. Ten ośrodek został przyłączony do nas 5 lat temu, ale to jest ruina. Z jednej strony część zabytkowa, z drugiej są dobudowane oddziały, które też nie spełniają norm. Chcielibyśmy, aby powstało tam nowoczesne centrum rehabilitacyjne nakierowane na aktywne starzenie się. To jest ostatni dzwonek, aby dokończyć rozbudowę szpitala – mówi profesor i pokazuje projekty przebudowy Kamieńskiego oraz Poświęckiej. Gdy tylko znajdą się pieniądze, przy Kamieńskiego stanie przeszklony budynek z lądowiskiem dla helikopterów na dachu.

- Oddziały zabiegowe, intensywnej terapii, kardiologiczne i angiologiczny oraz nefrologii zostałyby przeniesione do nowego obiektu, a w obecnym szpitalu powstałby hotel dla osób, które będą leczyły się w nowej części szpitala oraz zakład opiekuńczo-leczniczy. W starym budynku planowane jest również pozostawienie ambulatoriów i chirurgii jednego dnia. Oba obiekty będą ze sobą połączone – wyjaśnia dyrektor szpitala.

Projekt rozbudowy szpitala przy Kamieńskiego

Projekt rozbudowy ośrodka przy Poświęckiej

Likwidacja szpitala pozbawiłaby Wrocław nie tylko placówki leczniczej, ale i badawczej. W 2006 roku szpital został jednostką badawczo-rozwojową, a w 2014 roku uzyskał status Krajowego Naukowego Ośrodka Wiodącego na lata 2014-2018. Poza tym szpital, jako jedyny w Polsce, posiada robota da Vinci.

- To jest obiektywnie ważny argument. Ten robot jest jedyny w Polsce. To jest najnowocześniejsza technologia XXI wieku. Jest to kolejny etap rozwojowy chirurgii laparoskopowej. Laparoskopia już wyczerpała swoje możliwości jako technologia końca XX wieku. Niestety, Agencja Oceny Technologii Medycznych (AOTM) uznała, że robot może być wykorzystywany w Polsce do badań naukowych, operacji naukowych. Nie oznacza to jednak w dalszym ciągu refundacji na operacje dla pacjentów – wyjaśnia profesor, a pytany przez nas co się stanie z robotem, gdy szpital nie otrzyma pieniędzy na rozbudowę, odpowiada: -  Robot będzie operował. Jest on własnością szpitala. Został kupiony z grantu naukowego i będzie służył nauce i leczeniu.

Szpital przy Kamieńskiego przez prawie 31 lat działalności leczniczej przyjął 700 tysięcy pacjentów (w roku 2014 było to ponad 43 tysiące) na 22 oddziałach. W trakcie funkcjonowania placówki urodziło się tam 77.667 dzieci w tym 925 par bliźniaków. Trojaczki w szpitalu pojawiły się ośmiokrotnie.

Obecnie szpital zatrudnia 1353 pracowników, z czego 114 lekarzy i 603 pielęgniarki.

Adriana Boruszewska Doba.pl

Przeczytaj komentarze (4)

Komentarze (4)

Nowy wątek
bezimienny sobota, 22.08.2015 22:35
Mi to obojętne, mam same źle doświadczenia. Niektorzy Wredni...
czwartek, 05.03.2015 12:15
profesorze trzymam kciuki za was.meza mi uratowaliscie na chirurgii naczyniowej!szpital...
poniedziałek, 02.03.2015 14:13
jak to zlikwidować??? wrocławskie szpitale i tak są przepełnione, a...
mieszkanka Psiaka niedziela, 01.03.2015 13:45
ten szpital nie jest najlepszy, ale biorąc pod uwage, że...