Kibole zaatakowali radnych z lewicy na Psim Polu
We wtorek w godzinach popołudniowych na przystanku autobusowym nieopodal Korony (w stronę Psiego Pola) grupa bezpartyjnych kandydatów na radnych z list SLD Lewica Razem została zaatakowana przez pseudokibiców.
Kadr z You Tube
Podczas kręcenia klipu promującego miejską kampanie społeczną pt. "Czego nie powiedzą Wrocławianie", w okolicach Korony, od strony centrum Wrocławia, nadjechał autobus linii 130, nr boczny 5429. Byli w nim młodzi mężczyźni ubrani w stroje kibicowskie WKS – u.
Na widok działaczy lewicy pseudokibice najpierw zamaskowali sobie twarze szalikami, a następnie oblali działaczy piwem. Na koniec jeden z kiboli rzucił w kręcących klip butelkę z piwem. Na szczęście nie trafił. Butelka minęła głowę Kaji Bryx, która trzymała kamerę i roztrzaskała się okoła metr za nią, na chodniku.
- Dosłownie nikt, bo ani pasażerowie autobusu, ani stojące na przystanku osoby, a co najgorsze nawet kierowca MPK, nie zareagowali na to niebezpieczne wydarzenie, a przecież przynajmniej kierowca miał obowiązek zamknąć drzwi i pojechać na najbliższy komisariat policji Psie Pole, który znajduje się dwa przystanki dalej - żali się obecny przy kręceniu klipu Mirosław Tryczyk, działacz na rzecz praw człowieka i wykładowca akademicki.
Dodaj komentarz
Komentarze (0)