Policyjny pościg za pijanym kierowcą! [FOTO]
Policjanci wrocławskiej drogówki nie odpuścili mężczyźnie, który nie zatrzymał się do kontroli. Gonili go, gdy osobowym Oplem uciekał przez błotniste leśne ścieżki i obezwładnili, jak próbował wskoczyć w pobliski zagajnik. Miał ponad promil alkoholu w organizmie i zatrzymane prawo jazdy. Funkcjonariusze ustalili, że auto zabrał od mamy, która akurat przebywała w sanatorium. 37-latek odpowie teraz przed sądem za popełnione przestępstwa, grozić mu może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Kierujący osobowym Oplem nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Widząc wydawane przez funkcjonariuszy wrocławskiej drogówki sygnały – dodał gazu i ruszył przed siebie. Mężczyzna jechał z dużą prędkością i stwarzał realne zagrożenie w ruchu drogowym. W pewnej chwili zjechał z asfaltowej drogi i wjechał w boczną drogę, prowadzącą do lasu. Dwa auta mknęły przez las, po błocie i wertepach i dziurach. Policjanci nie odpuszczali i byli tuż za osobowym Oplem.
Uciekający mężczyzna uderzył podwoziem pojazdu w wystający element i z jego auta zaczął wydobywać się gęsty dym. Auto jednak nadal nie zatrzymało się i mężczyzna próbował kontynuować jazdę, gubiąc płyny eksploatacyjne. Silnik bez oleju nie podołał jednak długiej jeździe - auto zatrzymało się na czyjejś drodze dojazdowej do posesji.
Mężczyzna siedzący za kierownicą wysiadł i próbował uciekać pieszo. Ruszył prosto w pobliski zagajnik, policjanci byli tuż za nim i obezwładnili go po kilkunastu metrach. Już podczas pierwszych czynności mundurowi wyczuli od niego silną woń alkoholu. Po sprawdzeniach w policyjnych bazach danych okazał się, że 37-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami – jak sam przyznał, prawo jazdy zostało mu zatrzymane za jazdę po alkoholu. Wewnątrz samochodu policjanci zauważyli butelki po alkoholu tzw. „setki” w ilości ośmiu butelek. Sześć z nich było już opróżnionych. Jak później tłumaczył policjantom, auto zabrał mamie, która akurat przebywała w sanatorium.
Funkcjonariusze sprawdzili stan jego trzeźwości, miał ponad promil alkoholu w organizmie. Kierujący został doprowadzony na Komisariat Policji i trafił do policyjnego aresztu. Jego samochód został odholowany przez pomoc drogową.
Mężczyzna będzie musiał odpowiedzieć za popełnienie przestępstwa kierowania w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymanie się do kontroli. Grozić mu teraz może kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
/KMP Wrocław
Przeczytaj komentarze (2)
Komentarze (2)