Pijany uderzył motorowerem w drzewo. Policji tłumaczył, że to wina żwiru...
Mieszkaniec Biskupic Podgórnych jechał motorowerem mając ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Na łuku drogi stracił panowanie nad jednośladem i uderzył w drzewo. Interweniujący na miejscu policjanci wrocławskiej drogówki, udzielili mężczyźnie pomocy i wtedy okazało się, że jest nietrzeźwy. Niestety mężczyzna nie widział nic złego w swoim nieodpowiedzialnym zachowaniu. Tłumaczył funkcjonariuszom, że to wszystko przez żwir i kamienie. Z obrażeniami ciała został zabrany do szpitala. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.
Patrol Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu pojechał do Biskupic Podgórnych natychmiast po otrzymaniu informacji o wypadku, by zabezpieczyć miejsce i wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia.
Policjanci zaczęli od udzielenia pomocy poszkodowanemu motorowerzyście. Następnie zajęli się rozbitym na przydrożnym drzewie Junakiem i zabezpieczeniem śladów potwierdzających przebieg wypadku.
Mężczyzna był przytomny jednak w wyniku zdarzenia odniósł liczne obrażenia w związku z powyższym szybko wezwano pogotowie ratunkowe.
47-latek niestety nie widział nic złego w swoim nieodpowiedzialnym zachowaniu, które doprowadziło do utraty panowania nad pojazdem i zderzenia z przydrożnym drzewem. Tłumaczył funkcjonariuszom, że jadąc na motorowerze, na łuku drogi najechał na żwir oraz drobne kamienie i to one są winne.
Po badaniu jakie przeprowadzili policjanci okazało się, że mężczyzna ma ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Rannego mężczyznę policjanci przekazali pod opiekę lekarzy.
Bezmyślne zachowanie mieszkańca Biskupic Podgórnych mogło mieć dużo poważniejsze lub wręcz tragiczne w skutkach konsekwencje. Niestety stworzył on zagrożenie nie tylko dla siebie ale także innych uczestników ruchu drogowego.
O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
/KMP Wrocław
Dodaj komentarz
Komentarze (0)