Jacek Sutryk o wyborach prezydenckich: nie będę narażał życia i zdrowia wrocławian
- Zawnioskowałem o przesunięcie wyborów, uważam że nie jesteśmy w stanie zająć się tymi rzeczami w sposób właściwy - poinformował w transmisji na facebooku prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk.
Wybory prezydenckie wzbudzają dużo kontrowersji wśród obywateli oraz samorządów. Jednym z włodarzy, który zawnioskował o przesunięcie terminu wyborów jest Jacek Sutryk. Organizacja wyborów wymaga pracy wielu osób. Podczas panującej pandemii koronawirusa jest to szczególnie niebezpieczne.
- We Wrocławiu powinniśmy utworzyć 310 komisji wyborczych, każda komisja może liczyć od 10 do 15 członków. To 3 tysiące osób, które powinny pracować w komisjach obwodowych, 280 pracowników samego urzędu, ponad 400 osób do obsługi lokali. Jak dziś to organizować? Jak zaprosić ludzi do współpracy? - pyta prezydent.
- Organizowanie wyborów 10 maja jest nieodpowiedzialne, tym bardziej, że do 10 kwietnia trwają zgłoszenia na kandydatów do obwodowych komisji wyborczych, a 20 kwietnia musimy je już powołać.
Jak dotąd nie zanosi się na zmianę terminów. Państwowa Komisja Wyborcza powtarza, że żadne zmiany w kalendarzu wyborczym nie są planowane.
- Nie będę narażał życia i zdrowia wrocławian, a w tej sytuacji musiałbym to z całą pewnością zrobić. Przypominam, że są zapisy w artykule 160 kodeksu karnego, mówiące o narażaniu zdrowia i życia. Tego typu działania są zagrożone karą pozbawienia wolności do trzech lat - przestrzega Jacek Sutryk.
Przeczytaj komentarze (32)
Komentarze (32)