Teledysk Depeche Mode w Bielawie
Własny, nakręcony w Bielawie teledysk do przeboju "Enjoy the Silence" brytyjskiej grupy Depeche Mode to oryginalny, wspólny projekt małżeństwa z Bielawy - Weroniki i Wojtka. Pani Weronika jest psychologiem, pan Wojciech pracuje w świdnickiej ciepłowni. Wideofilmowanie to jego hobby, jest samoukiem. Film powstał z okazji 40-lecia zespołu Depeche Mode, zadedykowali go swoim dzieciom.
Iść po Bielawie z koroną na głowie i leżakiem w ręku. Jaki to uczucie i skąd ten pomysł? Podobno zaczęło się od żartu.
Wojciech: Kiedyś, oglądając kolejny raz teledysk do piosenki "Enjoy the Silence", zażartowałem, jakby to było, gdybym tak przeszedł się po Bielawie z koroną na głowie i leżakiem w ręce. Na początku żona również odebrała to jako żart. Z ciekawości sprawdziłem, ile kosztuje strój króla w Internecie i znów, śmiejąc się, pokazałem to żonie. Wtedy ona stwierdziła, że krajobraz Bielawy mógłby być tłem do tego teledysku i pełna wizji powiedziała "zróbmy to". W początkowych scenach, kręconych zimą tego roku, czułem się trochę nieswojo i śmiesznie, zwłaszcza, kiedy ktoś nas widział, ale później czułem jakąś dumę, że robimy coś magicznego.
Zdjęcia do oryginalnego teledysku "Enjoy the Silence" kręcono w Szwajcarii i Nowej Zelandii. Jakie miejsca zagrały w Bielawie?
Wojciech: W coverze teledysku możemy zobaczyć zbocza Góry Parkowej i Łysej Góry, Jezioro Bielawskie, okolice Kamieniczek i Sadu Czereśniowego. Dodatkowo wykonane zostały panoramy Bielawy w formie timelapse: wschód słońca z ulicy Leśnej, zachód słońca ze szczytu Łysej Góry oraz panorama górnej części Bielawy z wieży widokowej na Górze Parkowej, a także widok z Kociego Grzbietu. Te wszystkie miejsca lubimy odwiedzać wspólnie z naszymi dziećmi.
Jak wyglądała praca nad teledyskiem i ile trwała?
Weronika: Razem z mężem dobieraliśmy miejsca w Bielawie, które choć trochę przypominałyby te w oryginalnym teledysku. Później wybieraliśmy się w dane miejsce, a mąż przygotowywał sprzęt. Ja odgrywałam rolę reżysera, krzyczałam "akcja", robiłam powtórki i naprowadzałam męża, który wczuwał się w swoją rolę - króla. Pracę nad teledyskiem zaczęliśmy pod koniec stycznia tego roku. Kiedy nakręciliśmy kolejne sceny wiosną, myślałam, że możemy na tym poprzestać i dopasować ujęcia do innych pór roku. Mąż stanowczo zaprotestował. Jako zagorzały fan powiedział, że musimy pokazać wszystkie pory roku. To był strzał w dziesiątkę, ponieważ krajobraz zmieniającej się wraz z porami roku Bielawy jest zachwycający.
Od jak dawna trwa fascynacja Depeche Mode, czy był Pan ubranym na czarno depeszem? Czy utwór "Enjoy the Silence" jest dla Pana szczególny?
Wojciech: Jako nastolatek słuchałem trochę muzyki elektronicznej, ale nie miałem sprecyzowanego gustu muzycznego aż do momentu, kiedy w zeszłym roku zainteresowałem się twórczością Depeche Mode. Także nie byłem typowym depeszowcem, choć wszystko przede mną... Utwór „Enjoy the Silence” jest jednym z moich ulubionych. Według mnie jest ponadczasowy i można go słuchać na okrągło, nie tracąc przy tym jego magicznego nastroju. Już pierwsze dźwięki powodują, że się uśmiecham.
Weronika: Mówiąc z przymrużeniem oka, od ponad roku w naszym życiu zapanowała jakby depeszomania. Często w domu oglądamy koncerty Depeche Mode, a nasze dzieci tańczą i śpiewają, również mając swoje ulubione piosenki. Zgłębiamy historię zespołu, a w listopadzie wybieramy się do kina na film dokumentalny, wyreżyserowany przez długoletniego współpracownika zespołu - Antona Corbijna. Nasz cover zbiegł się z 40. rocznicą powstania zespołu Depeche Mode, która przypada w 2020 roku.
To duża odwaga i oryginalność, oddać w ten sposób hołd ukochanemu zespołowi i naznaczyć urokliwe miejsca w rodzinnej Bielawie poetyką Depeche Mode.
Weronika: Od dłuższego czasu interesujemy się historią Bielawy. Mamy wiele pomysłów na to, w jaki sposób pokazać jej uroki i piękno. Tytuł Enjoy the Silence potraktowaliśmy dosłownie, dlatego pokazaliśmy miejsca w Bielawie, które nas inspirują i uspokajają. Jesteśmy dumni, że mogliśmy zrealizować naszą wizję tego teledysku w rodzinnym mieście. Bylibyśmy szczęśliwcami, gdyby nasza wersja klipu trafiła do zespołu i spodobała się.
Czy planujecie Państwo kolejne tego typu projekty?
Wojciech: W niedługim czasie postaramy się umieścić Making of: Bielawianie enjoy the silence i pokażemy tym samym, co działo się za kulisami nagrywania tego coveru. Żona przygotowuje o tym tekst oraz dobiera sceny, a ja zajmę się techniczną stroną tworzenia filmu. A co do innych pomysłów, to rzeczywiście mamy też nową wizję, ale na razie zachowamy to w tajemnicy. Nie wiemy, czy coś z tego wyjdzie, bo projekt wydaje się być bardziej wymagający i może równie długo potrwać.
Aneta Pudło-Kuriata
Teledysk bielawian:
Oryginalny teledysk zespołu Depeche Mode:
Przeczytaj komentarze (29)
Komentarze (29)
Pozdrawiam autorów też jestem fanem DM
Świetny pomysł