"Tramwaje zamiast korków". Mieszkańcy chcą nowych linii tramwajowych!

środa, 2.12.2015 12:11 1444 0

W piątek o północy Akcja Miasto zakończyła akcję "Tramwaje zamiast korków".

- Przez 10 dni namawialiśmy wrocławian, żeby podpisali petycję do prezydenta Dutkiewicza z prośbą o szybszą realizację tramwajowych planów urzędu. 1800 wysłanych wniosków to sygnał, że mieszkańcy chcą sprawnej komunikacji zbiorowej na swoich osiedlach - informuje Akcja Miasto.

CZYTAJ WIĘCEJ: Priorytet dla tramwajów we Wrocławiu. Podpisz się pod petycją do prezydenta Wrocławia!

Dlaczego aktywiści rozpoczęli kampanię? - Sprawdzaliśmy plany rozwoju sieci tramwajowej we Wrocławiu i byliśmy zaskoczeni tym, jak bardzo są one ambitne. Z drugiej strony, wiedzieliśmy, że w ostatnich latach po prostu nie było priorytetu dla inwestycji w transport zbiorowy. Kiedy zestawiliśmy ze sobą liczby, okazało się, że na realizację planów urzędu miejskiego, przy utrzymaniu tempa z ostatnich 13 lat, musielibyśmy czekać jeszcze 177 kolejnych! Nasza petycja to prośba do prezydenta o szybsze działania - tłumaczą.

Akcja Miasto chce, by każda złotówka wydana na drogi powinna oznaczać co najmniej złotówkę na nowe torowiska. - Zdajemy sobie sprawę, że wszystkich inwestycji nie da się zrealizować w kilka lat, bo potrzeba na nie sporych środków. Dlatego w 2016 roku powinny powstać koncepcje i projekty linii tramwajowych na Psie Pole, Jagodno, Muchobór i Oporów. Kluczowe jest także stworzenie planu i harmonogramu budowy tras na kolejne osiedla, np. do 2025 roku. W roku 2017 i kolejnych mogłyby już powstawać najbardziej istotne odcinki tras.

Komentarz Patryka Wrony - naszego eksperta od transportu pasażerskiego:

Tramwaj, kiedy jest szybki, ma rolę miastotwórczą. Wzdłuż nitek tramwajowych zaczynają wyrastać osiedla. Propozycje aktywistów są propozycjami na teraz, gdyż te nitki tramwajowe powinny być już dawno wybudowane. Obawiam się, że za kilka lat będziemy potrzebować nowych połączeń. W propozycjach Akcji Miasto zabrakło mi jednak tramwaju na Krzyki - Partynice i połączenia z Kleciną. Tam teraz wybudowano nowe osiedle i w najbliższym czasie skomunikowanie go stanie się sporym problemem. Owszem tramwaj dojeżdza do Kleciny, jednak przystanki są znacznie oddalone od bloków mieszkalnych. Uważam również, że potrzebny jest tramwaj na ulicy Wyszyńskiego, którym moglibyśmy pojechać z Ogródu Botanicznego do pl. Kromera. Autobusów na Wyszyńskiego jest sporo, jednak jeżdzą "grupami", przez co musimy czekać 15 minut na kolejny. Tramwaj rozwiązałby ten problem. Potrzebny jest bowiem łącznik tramwajowy z Jedności Narodowej, w przypadku gdy na ulicy Wyszyńskiego lub Jedności Narodowej doszłoby do wypadku, wtedy możliwe byłoby puszczenie objazdem tramwaju właśnie przez Wyszyńskiego lub Jedności.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)