Popalanie marihuany a dawstwo krwi. Czy to dyskwalifikacja? [LIST CZYTELNIKA]

środa, 23.3.2016 08:05 12068 18

Czy popalanie marihuany dyskwalifikuje daną osobę jako dawcę krwi? Nasz Czytelnik Piotr napisał do nas list, w którym dopytuje się, jaki jest "okres karencji" od zapalenia marihuany do oddania krwi i czy w takim przypadku tzw. "popalanie" nie dyskwalifikuje go zupełnie jako dawcy krwi.

Pobranie krwi w RCKiK przy ul. Czerwonego Krzyża we Wrocławiu

Redakcjo, czy to prawda, że zapalenie przysłowiowego skręta wyklucza mnie na okres trzech miesięcy z możliwości oddania krwi? Czy jest w ogóle możliwość, iż paląc od czasu do czasu marihuanę, można zostać na zawsze zdyskwalifikowanym jako dawca? 

To pytanie może się wydać głupie, ale prawda jest taka, że nigdzie, tzn. na stronach stacji krwiodawstwa, nie ma takiej informacji. Nie widziałem też nigdzie określonego dokładnie czasu, który musi minąć od ewentualnego zapalenia marihuany do chwili oddania krwi. Czy są w ogóle jakieś normy czasowe?

Pozdrawiam Piotr

O sprawę zapytaliśmy w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa im. prof. Tadeusza Dorobisza we Wrocławiu. Okazuje się jednak, że sprawa nie jest taka prosta.

- W medycynie nie ma w większości przypadków zero-jedynkowych. Dopiero przy wywiadzie lekarskim, dawca mówi, co palił, ile palił, kiedy palił i to dopiero pozwala podjąć decyzję o kwalifikacji lub dyskwalifikacji do oddawania krwi. Wywiad lekarski przy kwalifikacji do donacji nie tylko dotyczy używek, ale także przebytych lub aktualnych chorób, przyjmowanych leków, ryzykownych zachowań seksualnych. Wszystko zależy również od tego, czy osoba podczas palenia marihuany np. utraciła świadomość. My właśnie boimy się bardziej tego, że osoby, zarówno po marihuanie, jak i po alkoholu, nie pamiętają, co się działo. Czy mogło dojść wtedy np. do ryzykowanych zachowań - wyjaśnia Małgorzata Szymczyk-Nużka, zastępca dyrektora ds. medycznych RCKiK we Wrocławiu i dodaje, że krew dostaje drugi człowiek, przykładowo noworodek. - Powinniśmy się zastanowić, czy my byśmy chcieli, aby nasze dziecko dostało krew osoby, która pali czy pije. 

Na stronie wrocławskiego RCKiK czytamy, iż dodatkowe ryzyko stwarzają: wcześniej lub aktualnie stosowane narkotyki w postaci zastrzyków, kontakty seksualne z osobami stosującymi narkotyki w postaci zastrzyków, kontakty seksualne z wieloma partnerkami/partnerami, kontakty seksualne z partnerem/partnerką, których znasz od niedawna, kontakty seksualne w celu zarobkowym i kontakty seksualne z osobami, u których testy w kierunku AIDS, kiły lub żółtaczki zakaźnej B lub C wypadły dodatnio.

W Dzierżoniowie można oddawać krew w piątki w godz. 9.00 - 13.00 w Rynku przed Urzędem Miasta.

 

Adriana Boruszewska Doba.pl

Przeczytaj komentarze (18)

Komentarze (18)

niedziela, 27.03.2016 22:55
Ooooooo w koncu dociera do ludzie,ze krew jest niebezpieczna.Poszukajcie w necie opinni dr.Zbgniewa Religi co on miał do powiedzenia na temat krwi.Sa srodki krwiozastepcze.Bezpieczne .Papieza zarazili cytomegalia a przecież tego ie chcieli .Swiat zachodni odchodzi od krwi .Lekarze nie daja sobie przetaczac krwi ani rodzinie.Czas zgłebic ten temat dla własnego dobra.
Laaaa czwartek, 24.03.2016 17:31
O piciu też sporządzają wywiad? Z tego co wiem to po piciu szybciej film się urywa niż po jaraniu ziółka.
olo środa, 23.03.2016 20:36
powinni opisywac ktore woreczki sa od pisowcow zeby sie jadem nie zarazic
czwartek, 24.03.2016 11:41
z tego co widać to jadem zieją lewacy liberałowie i kod
środa, 23.03.2016 17:12
Cóż za świetny artykuł i temat. Brawo, doba wznosi się na wyżyny błyskotliwości swego mułu pseudo-dziennikarskiego.
środa, 23.03.2016 20:05
Dobrze piszesz polać Ci!
środa, 23.03.2016 20:04
Bez sensu... Kto w ogóle z takimi pytaniami do doby się zwraca?. Nie długo o antykoncepcje najlepszą będziecie pytać! Byłam już mnóstwo razy oddawać krew, kiedyś tam zapalając coś tam i jakoś nic się nie stało ani nic nikt nie mówił... Ludzi -.-'
środa, 23.03.2016 13:12
czy krew działacza PIS jest dobra ?
środa, 23.03.2016 14:04
Przecież wiesz że...haha
pPpP środa, 23.03.2016 12:31
Cały czas jest problem z krwią, nie rozumiem jaki problem może sprawiać wypalony skręt w weekend.

Wolałbym żeby moje dziecko dostało krew od "palacza", niż umarło z jej braku.
Bertrand Malkiewicz środa, 23.03.2016 08:18
A czy lekarz ma obowiazek zawiadomic organa scigania, jezeli pacjent przyzna sie do zazywania narkotykow, czy tez moze sie zaslonic tajemnica lekarska?
środa, 23.03.2016 08:51
A zażywanie jest karane?
środa, 23.03.2016 09:49
Wg prawa nie, ale posiadanie tak i tu jest paradoks bo żeby zażywać musisz posiadać :)
abu dhabi środa, 23.03.2016 08:29
wtedy zapewne zmalalaby liczba dawcow jakby lekarz "donosil"
środa, 23.03.2016 09:40
Ma obowiązek zawiadomić odpowiednie organy w przypadku gdy istnieje ryzyko, iż działania pacjenta mają bezpośredni wpływ na życie i zdrowie pacjenta i/lub innych osób.
ja środa, 23.03.2016 08:36
A oddający krew to pewnie w większości "niepijacy" i tu śmiech :)
środa, 23.03.2016 08:40
nie, w większości zapewne są to alkoholicy, narkomani, prostytutki i ludzie żyjący na zasadzie hi life. I od takich ludzi dostaniesz krew, jeśli będzie taka potrzeba. I to bez badania tej krwi! I co dalej się śmiejesz?
środa, 23.03.2016 10:17
Nieporozumienie, chodziło mi o to, że to bez znaczenia