Pamiętają o wojennych krzywdach dzieci

czwartek, 17.9.2015 13:07 9759 10

17 września odbyło się odsłonięcie obelisku upamiętniającego dzieci wojny, które zostały pomordowane w czasie II wojny światowej. Uroczystości odbyły się na cmentarzu komunalnym w Dzierżoniowie.

W programie wydarzenia było wystąpienie prezesa Stowarzyszenia Dzieci Wojny i burmistrza Dariusza Kucharskiego, odsłonięcie i poświęcenie obelisku oraz złożenie kwiatów.


Foto.: Wojciech Bolesta - Doba.pl

Przeczytaj komentarze (10)

Komentarze (10)

hahacz niedziela, 20.09.2015 20:12
ten karzełek na pierwszym zdjęciu to też dziecko wojny?,a były sekretarz PZPR też?
czwartek, 17.09.2015 18:10
następna okazja żeby paru buców zrobiło sobie lans i fotki na fejsa
ja sobota, 19.09.2015 04:45
to samo mialam pisac
czwartek, 17.09.2015 14:11
To nie tylko są wojenne krzywdy dzieci,które zginęły, bo są to też krzywdy dzieci, które ciągną się w kolejne pokolenia. Po wojnie nie było psychoterapii. Dzieci- mężczyźni już i kobiety, skrzywdzone w obozach , na robotach przymusowych w Niemczech zakładały rodziny i przenosiły zupełnie nieświadomie doznane krzywdy na swoje dzieci. To nie jest czas, który minął, ale czas, który trwa....
Szóstoklasista czwartek, 17.09.2015 17:02
A tymczasem w szkołach śmieją się, że kąpano ich w dzisiejszym domestosie.
czwartek, 17.09.2015 21:00
Tego komentarza mogłeś sobie oszczędzić.
czwartek, 17.09.2015 18:56
Nie tylko w Niemczech. Miałem znajomego, który wywieziony razem z rodzicami w 1939 r. wgłąb Rosji sowieckiej został sierotą i cudem się uratował za pośrednictwem armii gen. Andersa, poprzez Iran wrócił do Polski. Przez całe życie opowiadał o tej traumie związanej z pobytem w łagrze sowieckim. A tak po za tym to zgadzam się z Tobą w 100 %.
czwartek, 17.09.2015 20:54
Są dzieci dzieci wojny i wnuki dzieci wojny.Jeśli dzieci wojny ocierały się po wojnie o komunizm , ich dzieci i wnuki są bardzo poranione. Jeśli dzieci wojny pozbywały się do tego emocji, żeby przeżyć , ich dzieci i potem wnuki są bezwzględne, bo zupełnie pozbawione empatii i skupione tylko na sobie.Tym sposobem dzieci wojny w sposób zupełnie niezawiniony zbierają owoc swojego życia i wojenny dramat się uzupełnia....
Są dzieci wojny, które nie żyją i dzieci wojny, które" zaszczepiły wojnę "swoim dzieciom i ta wojna będzie trwała jeszcze kilka pokoleń.
czwartek, 17.09.2015 20:58
Wojnę można było leczyć- w Kościele, ale dzieci wojny często traciły wiarę..
czwartek, 17.09.2015 14:21
Popieram komentarz.