Marszałek Senatu na otwarciu nowej hali w Łagiewnikach

wtorek, 17.3.2015 13:10 23770 23

17 marca odbyła się uroczystość otwarcia hali sportowej wybudowanej przy Zespole Szkół Samorządowych w Łagiewnikach. Hala mieści boiska do koszykówki, siatkówki, zaplecze sportowe oraz trybuny. Uroczystość zaszczycił swoją obecnością Bogdan Borusewicz, Marszałek Senatu RP.

Foto: Krzysztof Brzeźniak - Doba.pl

Przeczytaj komentarze (23)

Komentarze (23)

Odpowiadasz na komentarz:
ale obciach PO
czwartek, 01.01.1970 01:00
Platformiarze mają przerąbane w tych wyborach. Następna afera z Kulczykiem Nieopublikowane taśmy to prawdziwa bomba, która zmiecie z powierzchni ziemi cały platformiany układ wpis z dnia 16/03/2015 Dziennikarze tygodnika "Do Rzeczy" ujawnili notatkę Centralnego Biura Śledczego z akt śledztwa w sprawie afery podsłuchowej. Wynika z niej, że istnieje jeszcze mnóstwo nieopublikowanych nagrań poważnie obciążających obecną ekipę rządową. Wśród nieujawnionych materiałów ma być m.in. rozmowa Jana Kulczyka z Pawłem Grasiem. Najbogatszy Polak miał ustalać z prawą ręką Tuska kwestie dotyczące przejęcia państwowego giganta chemicznego CIECH S.A. na warunkach dogodnych dla Kulczyka. Przypomnijmy, że w czerwcu ubiegłego roku rząd Tuska sprzedał należącą do Skarbu Państwa grupę chemiczną CIECH spółce kontrolowanej przez Jana Kulczyka za 619 mln zł. Zgodnie z notatkami CBŚ, do których dotarł tygodnik "Do Rzeczy" - w tej sprawie wcześniej wiele się działo na linii rząd Platformy - najbogatszy człowiek w Polsce. Istnieją nagrania rozmów Jana Kulczyka z: Janem K. Bieleckim (chodziło o możliwość dotarcia Kulczyka do grona zaufanych ludzi Tuska), z podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Pawłem Tamborskim (Kulczyk miał wywierać na Radę Nadzorczą CIECH SA naciski za pośrednictwem Tamborskiego) oraz z Pawłem Grasiem (ustalenia w kwestii przejęcia przez Kulczyka CIECH SA na warunkach stawianych przez tego ostatniego). Jakby tego było mało, zgodnie z treścią opublikowanej notatki Kulczyk spotkał się także z prezesem NIK - Krzysztofem Kwiatkowskim. "Podczas rozmowy Jan Kulczyk sonduje możliwość uzyskania preferencyjnych rozwiązań prawnych dla spółek, których jest właścicielem przy czym słychać wyraźny nacisk ze strony Kulczyka, aby interpretacja przepisów przez NIK była korzystna dla Kulczyka. Kwiatkowski poleca konkretne osoby, które mogą udzielić pomocy w tej sprawie. Sprawa dotyczy prawdopodobnie przejęcia firmy CIECH przez Jana Kulczyka. Kwiatkowski powołuje się na jakąś sprawę na terenie Ukrainy, w której wykorzystując swoje możliwości rozwiązał ją w podobny sposób na korzyć zainteresowanego" – czytamy w notatce CBŚ ujawnionej przez tygodnik "Do Rzeczy". Przypomnijmy, że w lutym na jaw wyszły meldunki Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), z których wynika, iż władze naszego kraju miały sprzedać akcje CIECH-u poniżej ich wartości rynkowej. Zdaniem Marka Falenty - zatrzymanego w związku z "aferą taśmową" - w zamian za to przedstawiciele rządu mieli przyjąć tzw. "korzyść majątkową". - "W związku z korzystnym dla spółki KI CHEMISTRY z/s w Luksemburgu przeprowadzeniem transakcji zbycia 51% akcji CIECH SA. OŹI (Osobowe Źródło Informacji) podkreślił, że według opinii analityków giełdowych cena za pakiet akcji uzyskana przez Skarb Państwa była o kilkaset milionów niższa od wartości rynkowej. Oźi poinformował, że negocjacje w tej sprawie prowadził były wiceminister Skarbu Państwa Paweł Tamborski (obecnie kandydat na szefa GPW), odpowiadał za tą transakcję i skupiał na sobie uwagę mediów." - czytamy w ujawnionym wcześniej przez media meldunku CBA. W kontekście powyższego odnotujmy, że obecnie za jedną akcję "Ciechu" na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie trzeba zapłacić 52,80 zł - to jest o 21,80 zł więcej niż wynosiła cena jednostkowa akcji, po której rząd sprzedał "Ciech" spółce należącej do holdingu Kulczyk Investments (31 zł). To też oznacza, że pakiet blisko 20 mln akcji, jakie spółka Kulczyka nabyła od Skarbu Państwa, jest dzisiaj warty około 1,05 mld zł. Gdyby dr Jan podjął teraz decyzję o sprzedaży tego pakietu za cenę rynkową, to zyskałby na takiej operacji blisko 430 mln zł."
bisek niedziela, 22.03.2015 19:38
Wójt Szpot, ten jego szczery usmiech, dziekowal jak na rozdaniu...
Ucziwa Polka sobota, 21.03.2015 21:41
Ale wstyd.
PASZOŁ VON sobota, 21.03.2015 09:54
JEWREJE , SMERFY , GARGAMELE I...
fuj czwartek, 19.03.2015 22:18
KIECUCH I TA RESZTA PRZYDUPASÓW I MAŚLANA
czwartek, 19.03.2015 21:39
A oto ,kto kandyduje na prezydenta RPi chce reelekcji? Relacje polityków...
okoniek czwartek, 19.03.2015 07:58
No proszę, borsuk w Łagiewnikach. Nie wstyd mu, że sprzeniewierzył...
środa, 18.03.2015 21:56
nie wpuścili platformiarza do rosji to przyjechał do łagiewnik ha,ha!
ale obciach PO czwartek, 19.03.2015 00:03
Platformiarze mają przerąbane w tych wyborach. Następna afera z Kulczykiem Nieopublikowane taśmy to prawdziwa bomba, która zmiecie z powierzchni ziemi cały platformiany układ wpis z dnia 16/03/2015 Dziennikarze tygodnika "Do Rzeczy" ujawnili notatkę Centralnego Biura Śledczego z akt śledztwa w sprawie afery podsłuchowej. Wynika z niej, że istnieje jeszcze mnóstwo nieopublikowanych nagrań poważnie obciążających obecną ekipę rządową. Wśród nieujawnionych materiałów ma być m.in. rozmowa Jana Kulczyka z Pawłem Grasiem. Najbogatszy Polak miał ustalać z prawą ręką Tuska kwestie dotyczące przejęcia państwowego giganta chemicznego CIECH S.A. na warunkach dogodnych dla Kulczyka. Przypomnijmy, że w czerwcu ubiegłego roku rząd Tuska sprzedał należącą do Skarbu Państwa grupę chemiczną CIECH spółce kontrolowanej przez Jana Kulczyka za 619 mln zł. Zgodnie z notatkami CBŚ, do których dotarł tygodnik "Do Rzeczy" - w tej sprawie wcześniej wiele się działo na linii rząd Platformy - najbogatszy człowiek w Polsce. Istnieją nagrania rozmów Jana Kulczyka z: Janem K. Bieleckim (chodziło o możliwość dotarcia Kulczyka do grona zaufanych ludzi Tuska), z podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Pawłem Tamborskim (Kulczyk miał wywierać na Radę Nadzorczą CIECH SA naciski za pośrednictwem Tamborskiego) oraz z Pawłem Grasiem (ustalenia w kwestii przejęcia przez Kulczyka CIECH SA na warunkach stawianych przez tego ostatniego). Jakby tego było mało, zgodnie z treścią opublikowanej notatki Kulczyk spotkał się także z prezesem NIK - Krzysztofem Kwiatkowskim. "Podczas rozmowy Jan Kulczyk sonduje możliwość uzyskania preferencyjnych rozwiązań prawnych dla spółek, których jest właścicielem przy czym słychać wyraźny nacisk ze strony Kulczyka, aby interpretacja przepisów przez NIK była korzystna dla Kulczyka. Kwiatkowski poleca konkretne osoby, które mogą udzielić pomocy w tej sprawie. Sprawa dotyczy prawdopodobnie przejęcia firmy CIECH przez Jana Kulczyka. Kwiatkowski powołuje się na jakąś sprawę na terenie Ukrainy, w której wykorzystując swoje możliwości rozwiązał ją w podobny sposób na korzyć zainteresowanego" – czytamy w notatce CBŚ ujawnionej przez tygodnik "Do Rzeczy". Przypomnijmy, że w lutym na jaw wyszły meldunki Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), z których wynika, iż władze naszego kraju miały sprzedać akcje CIECH-u poniżej ich wartości rynkowej. Zdaniem Marka Falenty - zatrzymanego w związku z "aferą taśmową" - w zamian za to przedstawiciele rządu mieli przyjąć tzw. "korzyść majątkową". - "W związku z korzystnym dla spółki KI CHEMISTRY z/s w Luksemburgu przeprowadzeniem transakcji zbycia 51% akcji CIECH SA. OŹI (Osobowe Źródło Informacji) podkreślił, że według opinii analityków giełdowych cena za pakiet akcji uzyskana przez Skarb Państwa była o kilkaset milionów niższa od wartości rynkowej. Oźi poinformował, że negocjacje w tej sprawie prowadził były wiceminister Skarbu Państwa Paweł Tamborski (obecnie kandydat na szefa GPW), odpowiadał za tą transakcję i skupiał na sobie uwagę mediów." - czytamy w ujawnionym wcześniej przez media meldunku CBA. W kontekście powyższego odnotujmy, że obecnie za jedną akcję "Ciechu" na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie trzeba zapłacić 52,80 zł - to jest o 21,80 zł więcej niż wynosiła cena jednostkowa akcji, po której rząd sprzedał "Ciech" spółce należącej do holdingu Kulczyk Investments (31 zł). To też oznacza, że pakiet blisko 20 mln akcji, jakie spółka Kulczyka nabyła od Skarbu Państwa, jest dzisiaj warty około 1,05 mld zł. Gdyby dr Jan podjął teraz decyzję o sprzedaży tego pakietu za cenę rynkową, to zyskałby na takiej operacji blisko 430 mln zł."
RAFI wtorek, 17.03.2015 16:50
MAŁY TEŻ TAM BYŁ
mini-lansjer środa, 18.03.2015 22:38
takie dwa kucyki są - powiatowy i krajowy!
treser piątek, 20.03.2015 19:27
Chomik-krajowy i Kucyk-powiatowy :)
środa, 18.03.2015 08:35
Do koryta SPADOCHRONIARZ zawsze pierwszy! Tylko w Senacie nic nie...
:) środa, 18.03.2015 18:22
podskakiwał z pogrzebaczem :)
podatnik środa, 18.03.2015 12:06
Co to znaczy ,,zaszczycil swoja obecnoscia,,?Przywiezli go za moje podatki!Taka...
sxz środa, 18.03.2015 22:37
prawda, łaska pańska ...
środa, 18.03.2015 15:04
25 lat A komuna żywa , nic się nie...
środa, 18.03.2015 12:22
No i fajnie !!!
środa, 18.03.2015 08:40
senat do likwidacji - oni są zbędni
środa, 18.03.2015 07:36
Ha, ha, haaaaaa! Koń w Łagiewnikach się zaśmiał, że przed...
środa, 18.03.2015 07:03
A co z drogą S8 i obwodnicą Łagiewnik ???
wtorek, 17.03.2015 22:25
No wiadomo wybory to trzeba sie POkazać. Do Borusewicza nie...
Mieszkaniec wtorek, 17.03.2015 21:22
Gratulacje dla uczniów. Wszyscy byli fantastyczni.
bea wtorek, 17.03.2015 19:23
malkontentom nikt nie dogodzi,choćby postawili w Łagiewnikach wszystko to...