Spółdzielnia Mieszkaniowa w Bielawie walczy z pluskwami
Powrócił niespodziewanie problem, o którym nawet nasi najstarsi mieszkańcy zdążyli już zapomnieć. W kilku miejscach na naszych osiedlach pojawiły się pluskwy. To niestety rodzi obawy, że mogą być i w innych budynkach.
Na całe szczęście obecna technika pozwala zwalczyć problem w 100% - o ile zadziała się natychmiast i kompleksowo.
Pluskwa jest chyba najbardziej uciążliwym i najniebezpieczniejszym owadem jaki mógł zalęgnąć się w naszych domach. Żywi się ludzką krwią, najchętniej na ofiary wybiera małe dzieci, poluje na ludzi pomiędzy północą, a trzecią nad ranem, może być nosicielem chorób. W pojedynkę jest nie do wytępienia.
Polska do niedawna była krajem wolnym od pluskiew, słyszało się o tym egzotycznym jak się wydawało problemie, na Ukrainie, w Anglii lub w Niemczech. Ale nie w Polsce, aż tu proszę, trafiło do Bielawy. Jak się okazuje, firma likwidująca pluskwy ma obecnie tyle pracy, że nie wyrabia. Praktycznie w każdym mieście na Dolnym Śląsku ktoś już miał do czynienia z pluskwami. W ubiegłym tygodniu likwidowane były w czterech wielkich akademikach we Wrocławiu, a także w hotelach, pensjonatach i całych blokach mieszkalnych w wielu miastach.
Skąd to się bierze? Ktoś np. w Niemczech wyrzuca zapluskwiony mebel na śmieci, przyjeżdżają nasze chłopaki ze szrotu, pakują na ciężarówkę i przywożą na swój szrot, wystawiają na targu, a podczas transportu pluskwy przechodzą przy okazji na całą resztę. A potem ktoś to kupi i przyniesie do swojego domu. Ktoś inny odwiedzi znajomego w akademiku lub w jego domu, gdzie są pluskwy i na ubraniu przyniesie do siebie. Ktoś korzysta z transportu mebli, który wcześniej przewoził zakażone meble – i nieświadomy sprowadza problem do siebie. Ktoś inny wrócił właśnie z kraju gdzie problem pluskiew jest powszechny i na sobie przywiózł je do domu.
Nie ma najmniejszego sensu szukać winnego.
Nie ma najmniejszego sensu wstydzić się problemu.
Jeżeli jest podejrzenie pluskwy – natychmiast zgłosić do Spółdzielni. Żeby skutecznie je zwalczyć trzeba zadziałać w całej klatce schodowej, odkazić każde mieszkanie, przewody kominowe, szachty, samą klatkę schodową, piwnice – wszystko. O szczegółach nie będę pisał, są kosztowne i uciążliwe, a zabieg trzeba powtarzać co pięć-siedem dni przez kolejne 3 tygodnie, ale proszę wierzyć – tylko zdecydowane działanie daje gwarancję 100% sukcesu.
Alternatywa jest tak zła, że nie ma sensu o niej pisać. Wkrótce na każdej klatce schodowej zawiśnie ogłoszenie w tej sprawie, ale bardzo ważne jest szybkie działanie. Dziś pierwszy zabieg przechodzi 10 mieszkań na jednej klatce schodowej, w środę od rana będzie odkażana kolejna klatka, następne są już umawiane. Będzie dobrze.
RJ
Przeczytaj komentarze (6)
Komentarze (6)