Andrzej Bolisęga drugim zastępcą burmistrza Dzierżoniowa
Andrzej Bolisęga objął dziś stanowisko zastępcy burmistrza ds. społecznych. Będzie się zajmował rozwojem dzierżoniowskiej oświaty, pomocą społeczną, promocją, kulturą i sportem w naszym mieście.
- Praca w samorządzie jest pracą zespołową. Cieszę się, że mogę dołączyć do takiego dobrego zespołu. To, co się dzieje w mieście w tych dziedzinach, jest mi dobrze znane. Między innymi ze względu na pełnioną w latach 2010 -2014 funkcję wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Dzierżoniowa i koordynację pracy Komisji Edukacji i Spraw Społecznych – mówi nowy wiceburmistrz.
Andrzej Bolisęga urodził się 11.09.1977 r. Ukończył studia licencjackie o kierunku gospodarka i administracja publiczna, a także certyfikowane szkolenia z zarządzania. Jest audytorem systemu zarządzania ISO 22000:2005 / HACCP. Zawodowo związany od piętnastu lat z Grupą Muszkieterów, w latach 2006-2010 był prezesem MZKS Lechia Dzierżoniów. Inicjator powstania Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Dzierżoniowie. Od roku 2008 jest członkiem zarządu Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. W latach 2006-2010 i 2010 -2014 był dzierżoniowskim radnym.
Źródło: UM Dzierżoniów
Przeczytaj komentarze (120)
Komentarze (120)
Niektóre podrygi już widać-brat pioruna przewodniczącym rady...wice-blacharz...
Kiedyś, podczas próby któregoś z naszych programów, mając podpięty mikrofon, powiedziałem: „Ale chyba nie myślicie, że państwo polskie zrobiło wszystko, by wyjaśnić Smoleńsk?”. Zapadła grobowa cisza, a potem wszyscy zmienili temat. Dopiero po jakimś czasie podszedł do mnie jeden z wykonawców i szepnął: „Ja też tak myślę”. Stary, co tu się dzieje, o co tu chodzi?! Ten facet szepcze do mnie, jakbyśmy byli w jakiejś konspiracji! Absurd
— mówi Cieślak.
Nawiązując do największych afer medialnych z udziałem przedstawicieli obozu rządzącego, a także do dramatycznej sytuacji frankowiczów zdanych tylko na siebie, artysta wątpi w zmianę kursu polityki.
Nie wierzę, że zmieni to Platforma, że ten rząd pomoże frankowiczom. Można było na Węgrzech, można było w Chorwacji, ale w Polsce okaże się, że nie można. (…) Lobbing banków jest tak silny, że nikt z PO się mu nie przeciwstawi
— podkreśla Mikołaj Cieślak.
W rozmowie z Robertem Mazurkiem artysta tłumaczy, w jaki sposób show-biznes wykreował obraz elektoratu Platformy Obywatelskiej.
Dowodem na twoją inteligencję, rozumność, jest głosowanie na PO. Spotykam czasem ludzi poza Warszawą, którzy chcą mi się przypodobać, pokazać, że są tacy jak my. I puszczają oko, udowodniają grubym żartem z Kaczyńskiego, że oni też są światowi. W końcu każdy chce należeć do elity, a ta odróżnia się od plebsu tym, że głosuje na Platformę
— zauważa komik.
i te trolle co wpisuja obrazliwe komentarze pod adresem PiS tez tak myslą. Elyta spod ciemnej gwiazdy!
Wylacz TV ,wlącz myslenie.
PO PO stronie ZOMO
http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/2323
95-zamieszki-pod-siedziba-jastrzebskiej-
spolki-weglowej-policja-uzyla-broni-zdje
cia
Wywalili go drzwiami,to wlazł oknem
Jeśli zależy Ci na dobru Polski, naszej Ojczyzny to musisz dołączyć do Opozycji. Opozycji wobec kłamstwa, nieuczciwości, hipokryzji i egoizmu - opozycji moralnej. Nie musisz zapisywać się do partii, wystarczy, że zwrócisz się w kierunku prawdy, uczciwości, szczerości i ideowości, i zrobisz to radykalnie. Kiedy w 1978 roku Karol Wojtyła został papieżem i gdy rok później tchnął w nas nadzieję podczas spotkania w Warszawie nasze serca w końcu zdobyły się na odwagę, by zerwać kajdany, by otwarcie zatęsknić za tym, co każdemu człowiekowi bliższe. Rok po tym wydarzeniu wybuchła „Solidarność”. Dziś jest nam jakby trudniej. Ale czyż moglibyśmy pozwolić sobie na myślenie, że nasze położenie jest beznadziejne, że lepiej nie będzie? Czyż mamy pogodzić się z tym, co na naszych oczach dokonuje się z 1000-letnią Polską, za którą nasi przodkowie oddawali wszystko, co mieli, łącznie z życiem? Wątpię. Dużo pracy przed nami, ale to praca, która leży w naszym zasięgu. I jeśli wydaje Ci się, że jesteś w Opozycji - spójrz na swoje codzienne postępowanie. Szczególnie, jeśli rzeczywiście jesteś członkiem opozycji, posłem, radnym, członkiem partii. Bo ciąży na Tobie ogromna odpowiedzialność. Jeśli sądzisz, że stoisz po dobrej stronie barykady, a jednocześnie ulegasz pokusom wydawania publicznych pieniędzy, które traktujesz jak własne, jeśli powierzoną Ci władzę traktujesz jako cel sam w sobie, a nie narzędzie do poprawiania losu zwykłych ludzi, jeśli jesteś opieszały, leniwy, jeśli wszędzie szukasz siebie, poklasku, jeśli ze strachu o własną pozycję, eliminujesz ze swojego otoczenia zdolniejszych, jeśli uważasz się za uprzywilejowanego, lepszego, jeśli nie masz czasu dla ludzi, jeśli przyzwyczaiłeś się do wygodnej roli opozycjonisty i w głębi duszy nie chcesz walczyć o odmianę oblicza Polski, bo nie wierzysz w te ideały - uważaj! Bo może między Tobą, a Twoimi oponentami z partii władzy nie ma tak naprawdę żadnej różnicy. Dostałeś zadanie do wykonania. I będziesz narażony na olbrzymie pokusy. Także takie związane bezpośrednio z życiem osobistym. Popełniasz wielkie zło, zabijając dusze zdolne do przywództwa i apostolstwa, które ze wstrętem odwracają się od Ciebie i naszej wspólnej sprawy, widząc, że sam nie strzeżesz wartości, które niesiesz na sztandarach.
Dlatego też kto nie chce prowadzić spójnego życia, nigdy nie powinien stawać w pierwszym szeregu jako przywódca
– przestrzega św. Josemaria Escriva. Jeśli Ty nie jesteś w stanie dawać nam przykładu, jak mamy razem podźwignąć Polskę z tego bagna? Powtórzę za Andrzejem Zybertowiczem, który trawestując kardynała Ratzinegra powiedział w 2011 roku:
Najpewniejszy depozyt polskości jest w sercach prostych ludzi. Ale jego ocalenie to zadanie polskiej inteligencji.
Zegar tyka. I choć już setki lat temu stawiano diagnozę, iż „[…] nie ma sztuki trudniejszej niż naprawa głęboko zepsutych Rzeczypospolitych, albowiem póki zepsucie nie dotarło do fundamentów, zbyt mało obywateli zdaje sobie sprawę z zagrożenia, a gdy sięgnie do fundamentów – ci, którzy swe znaczenie i siłę zawdzięczają zepsuciu państwa są zbyt potężni, by można było ich opór przełamać”, to o ile zgadzam się z jej pierwszą częścią, to jednocześnie jestem przekonany o tym, że opór zła można pokonać. Jednak z każdym dniem cena, którą będziemy musieli za to zwycięstwo zapłacić staje się coraz wyższa.
Jeśli to, co tu przeczytałeś sprawiło, że Twoje serce zabiło mocniej, a w duszę wlał się promyk nadziei - jesteś w Opozycji. Nie zmarnuj tego.
"„Przewodniczący Rady Europejskiej nadal wykonuje swoje zadanie 'wygaszania Polski'”.
„Tusk... Jeszcze do niedawna gwiazda mainstreamowych portali... Był WSZĘDZIE.... Teraz - cisza.... Nie ma.... Zniknął....” - pisze na swoim profilu na Facebook Paweł Kukiz.
Muzyk i samorządowiec dodaje, że Tusk „po rozwaleniu Polski, roztrwonieniu resztek majątku narodowego, zniszczeniu wolnego rynku, podwyższeniu wieku emerytalnego (Merkel dzięki temu mogła obniżyć u siebie do 63 lat bo może liczyć na tanich roboli z bezrobotnej Polski) ... zwiał”.
„A właściwie został ewakuowany z kamratami przez carycę Angelę zaraz po aferze taśmowej... Bała się, że po "wycieku" jej pupil i namiestnik w RP marnie skończy... Niepotrzebnie... W Niemczech taki "polityk" dawno siedziałby w pudle... A my? My nucimy "nic się nie stało, Polacy...nic się nie stało" ... I nadal dajemy prowadzić się na rzeź... Bo jeszcze są pomarańcze w sklepach...” - pisze gorzko Paweł Kukiz.
Dodaje, że za te pomarańcze „zapłacą nasze dzieci i wnuki ceną kilograma złota za litr soku, przeklinając przy tym swoich przodków... Nas...”
Swój tekst Kukiz kończy słowami: „Tusk... Przewodniczący Rady Europejskiej... Nadal wykonuje swoje zadanie "wygaszania Polski"... Tam, na miejscu... Jak? Siedzi cicho... Za 300 tysięcy euro rocznie...”
Paweł Kukiz znów celnie recenzuje polską rzeczywistość.
Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/wiadomosci/pols
ka/kukiz-tusk-siedzi-cicho-za-300-tysiec
y-euro-rocznie,12807818885#ixzz3QWkryCgp
No i fajno, a lemingi bronią ich do upadlego. Jak glupim i niemyslącym trzeba byc zeby tak wybierac!!!!!!!!
Wiadomo od 7 lat jak PO rządzi Polską
Przewały, przekręty, afery gospodarcze, gigantyczna korupcja i nepotyzm - oto efekty rządów Platformy Obywatelskiej
wpis z dnia 30/01/2015
foto: PlatformaRP (Flickr.com / CC by SA 2.0)
W ciągu 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej straty państwa spowodowane aferami, przekrętami, korupcją czy nieudolnością przekroczyły dziesiątki miliardów złotych. Jakby tego było mało ludzie pokroju Tuska, Komorowskiego czy Kopacz niszczą potencjał naszego kraju, bezmyślnie wyprzedają majątek narodowy, likwidują armię i generują gigantyczne długi. Wszystko po to, by "żyło się lepiej". Pytanie tylko - komu?
Platformiana "sitwa", którą spaja wspólne dojenie kasy państwa, nepotyzm i kumoterstwo, rozpanoszyła się po naszym kraju niemiłosiernie. Za przyczyną jej niekompetencji i nieudolności, choć czasem i rozmyślnego działania, przez 8 ostatnich lat bezradnie patrzyliśmy jak wzrasta zadłużenie państwa, jak likwidowane są kolejne zakłady przemysłowe (np. afera stoczniowa), jak rośnie biurokratyczna armia urzędników (wzrost do ok. 600 tys.), a maleje armia żołnierzy frontowych, którzy byliby w stanie obronić nasz kraj w razie agresji (spadek do ok. 40 tys.). Musieliśmy znosić ciężar fiskalnego bicza związanego przez Tuska, którym nadal obrywamy z ręki Kopacz. Musieliśmy patrzeć na szereg afer i przekrętów korupcyjnych na szczytach władzy (afera hazardowa, autostradowa, infoafera). Słuchaliśmy kompromitujących nagrań z afery taśmowej, gdzie z ust ministra spraw wewnętrznych padło słynne "państwo istnieje tylko w teorii". Jakby tego było mało znosiliśmy pokornie grabież naszych oszczędności z OFE, powiększający się chaos w służbie zdrowia czy decyzję o rezygnacji z suwerennej polityki zagranicznej.
8 lat rządów Platformy Obywatelskiej do spółki z PSL to pasmo nieustających porażek. W normalnym kraju, przy normalnie działającej tzw. IV władzy, nieudacznicy i partacze z PO już dawno zostali by pogonieni. Niestety w naszym kraju główne media, kształtujące opinie milionów ludzi, są kontrolowane przez ośrodki podporządkowane lub jawnie sprzyjające rządowi. Stąd nawet największe afery z udziałem władzy są na oczach opinii publicznej przekuwane w mało znaczące incydenty, a z telewizorów nieustannie dobiega narracja o tym jakiego to fantastycznego i godnego zaufania mamy pana prezydenta i jaką wspaniałą osobą jest pani premier. Mając media po swojej stronie władza może w łatwy sposób kontrolować społeczne nastroje, a w ekstremalnych sytuacjach kreować wrażenie, iż krajem nadal rządzi opozycja. W takich okolicznościach to od społeczeństwa obywatelskiego, świadomego przekrętów i patologii reprezentowanej przez władze, zależy czy ta skompromitowana ekipa zostanie odsunięta od rządów czy nie. Wystarczy tylko, że wśród swoich znajomych czy w środowisku jakim przebywamy na co dzień, będziemy w sposób inteligentny i zabawny kpić z władzy. Wystarczy, że będziemy celnie naśmiewać się z niekompetencji Kopacz czy Komorowskiego. Nie trzeba wcale toczyć dysput i sporów na twarde argumenty. Śmiech jest najlepszym argumentem, który przebije pancerze nawet najwytrwalszych zwolenników danej opcji politycznej. Stopniowo kiełkować będzie u takich osób poczucie zażenowania i wstydu, kiedy uświadomią sobie na jak bardzo obciachową partię czy kandydata dotychczas oddawali swój głos. Takie poczucie ma gigantyczną moc sprawczą i może wpłynąć bezpośrednio na wynik wyborów. Tak więc, jeśli zależy nam na losach miejsca w którym żyjemy - do dzieła! Śmiechem i kpiną możemy pokonać każdą niekompetentną władze. W przypadku Platformy Obywatelskiej jest to niezwykle proste.
Czytaj także: Dziewięciocyfrowa korupcja (Jagiellonski24.pl)
wpis z dnia 30/01/2015
TYLKO ZMIANA STOŁKÓW .!!
...taki wybór to arogancja, głupota...
badania nad mową ciała podkreślają, że słaby uściski miękka dłoń podczas jej podawania są odbierane jako przejaw niepewności, nieśmiałości, braku zainteresowania. Z kolei uścisk bardzo mocny, taki, że niemal wyłamuje nam palce, jest charakterystyczny dla osób gwałtownych, skłonnych do wahań nastrojów, ale uczciwych i szczerych. Te osoby często też mocno prą do celu, który sobie założą. Jeśli ktoś podaje same palce do uściśnięcia, to może to oznaczać że jest niepewny i zalękniony, ale również, że ma coś do ukrycia – taki uścisk zazwyczaj prezentują osoby zamknięte w sobie, introwertyczne, spokojne i niełatwo nawiązujące kontakty.
o jego peowości można było wyczytać dopiero na BIP'ie.
Ty zapewne też bystry jesteś. wyjaśnij jeszcze, dlaczego tak twierdzisz (zakładam, że tak jest)?
Pan Burmistrz jest zł....m nieważne co się tu dzieję....
Cytat z tekst Kazika Staszewskiego
Pozdrawiam
To jest ten przepis na nowoczesny Dzierzoniow, jak dotad to widze kolesiostwo, cwaniactwo i bajzel
Przewały, przekręty, afery gospodarcze, gigantyczna korupcja i nepotyzm - oto efekty rządów Platformy Obywatelskiej
wpis z dnia 30/01/2015
foto: PlatformaRP (Flickr.com / CC by SA 2.0)
W ciągu 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej straty państwa spowodowane aferami, przekrętami, korupcją czy nieudolnością przekroczyły dziesiątki miliardów złotych. Jakby tego było mało ludzie pokroju Tuska, Komorowskiego czy Kopacz niszczą potencjał naszego kraju, bezmyślnie wyprzedają majątek narodowy, likwidują armię i generują gigantyczne długi. Wszystko po to, by "żyło się lepiej". Pytanie tylko - komu?
Platformiana "sitwa", którą spaja wspólne dojenie kasy państwa, nepotyzm i kumoterstwo, rozpanoszyła się po naszym kraju niemiłosiernie. Za przyczyną jej niekompetencji i nieudolności, choć czasem i rozmyślnego działania, przez 8 ostatnich lat bezradnie patrzyliśmy jak wzrasta zadłużenie państwa, jak likwidowane są kolejne zakłady przemysłowe (np. afera stoczniowa), jak rośnie biurokratyczna armia urzędników (wzrost do ok. 600 tys.), a maleje armia żołnierzy frontowych, którzy byliby w stanie obronić nasz kraj w razie agresji (spadek do ok. 40 tys.). Musieliśmy znosić ciężar fiskalnego bicza związanego przez Tuska, którym nadal obrywamy z ręki Kopacz. Musieliśmy patrzeć na szereg afer i przekrętów korupcyjnych na szczytach władzy (afera hazardowa, autostradowa, infoafera). Słuchaliśmy kompromitujących nagrań z afery taśmowej, gdzie z ust ministra spraw wewnętrznych padło słynne "państwo istnieje tylko w teorii". Jakby tego było mało znosiliśmy pokornie grabież naszych oszczędności z OFE, powiększający się chaos w służbie zdrowia czy decyzję o rezygnacji z suwerennej polityki zagranicznej.
8 lat rządów Platformy Obywatelskiej do spółki z PSL to pasmo nieustających porażek. W normalnym kraju, przy normalnie działającej tzw. IV władzy, nieudacznicy i partacze z PO już dawno zostali by pogonieni. Niestety w naszym kraju główne media, kształtujące opinie milionów ludzi, są kontrolowane przez ośrodki podporządkowane lub jawnie sprzyjające rządowi. Stąd nawet największe afery z udziałem władzy są na oczach opinii publicznej przekuwane w mało znaczące incydenty, a z telewizorów nieustannie dobiega narracja o tym jakiego to fantastycznego i godnego zaufania mamy pana prezydenta i jaką wspaniałą osobą jest pani premier. Mając media po swojej stronie władza może w łatwy sposób kontrolować społeczne nastroje, a w ekstremalnych sytuacjach kreować wrażenie, iż krajem nadal rządzi opozycja. W takich okolicznościach to od społeczeństwa obywatelskiego, świadomego przekrętów i patologii reprezentowanej przez władze, zależy czy ta skompromitowana ekipa zostanie odsunięta od rządów czy nie. Wystarczy tylko, że wśród swoich znajomych czy w środowisku jakim przebywamy na co dzień, będziemy w sposób inteligentny i zabawny kpić z władzy. Wystarczy, że będziemy celnie naśmiewać się z niekompetencji Kopacz czy Komorowskiego. Nie trzeba wcale toczyć dysput i sporów na twarde argumenty. Śmiech jest najlepszym argumentem, który przebije pancerze nawet najwytrwalszych zwolenników danej opcji politycznej. Stopniowo kiełkować będzie u takich osób poczucie zażenowania i wstydu, kiedy uświadomią sobie na jak bardzo obciachową partię czy kandydata dotychczas oddawali swój głos. Takie poczucie ma gigantyczną moc sprawczą i może wpłynąć bezpośrednio na wynik wyborów. Tak więc, jeśli zależy nam na losach miejsca w którym żyjemy - do dzieła! Śmiechem i kpiną możemy pokonać każdą niekompetentną władze. W przypadku Platformy Obywatelskiej jest to niezwykle proste.
"
PO=PIS=PSL=SLD wszystko to samo..... SOCJALIZM! PRECZ Z TYM!
......Tak, osoba mająca pełnić funkcję zastępcy burmistrza musi posiadać wyższe wykształcenie. Wymóg posiadania takiego wykształcenia zastępcy burmistrza został wyraźnie wprowadzony do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 11 lutego 2003 r. w sprawie zasad wynagradzania i wymagań kwalifikacyjnych pracowników samorządowych zatrudnionych w urzędach gmin, starostwach powiatowych i urzędach marszałkowskich. W załączniku 3, tabeli II do tego rozporządzenia wskazano, że zastępca burmistrza lub wójta winien mieć wyższe wykształcenie.
......Tak też wypowiadał się NSA we Wrocławiu w wyroku z 16 września 2003 r. stwierdzając, że każde zarządzenie wójta (burmistrza lub prezydenta miasta) podlega nadzorowi. Powołanie zaś na stanowisko zastępcy burmistrza miasta (i gminy) osoby nie posiadającej wyższego wykształcenia stanowi istotne naruszenie prawa.