Straszny wypadek w Gilowie
Poważnie uszkodzone pojazdy, poszkodowani piesi i duży pożar, to efekt masowego zdarzenia drogowego, do którego doszło w Gilowie. Na miejsce przybyły zastępy Ochotniczych Straży Pożarnych, które zajęły się wydobyciem osób z pojazdów, segregacją i udzielaniem pierwszej pomocy wszystkim poszkodowanym. Opisywany wypadek to ćwiczenia druhów z OSP Gilów, OSP Piława Dolna, OSP Łagiewniki, OSP Bielawa, OSP Ligota Wielka i OSP Jaźwina.
- Ćwiczenia w Gilowie zostały zorganizowane dlatego, że to bardzo dobre miejsce do takich działań. Jest tu bezpieczny plac, który jest na uboczu. Nikomu więc nie przeszkadzamy. Mogliśmy zgromadzić dużo sprzętu - mówi Doba.pl Dariusz Gortych, prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP w Dzierżoniowie dodając - Chcemy pokazać przez te ćwiczenia, że przy masowym zdarzeniu, mimo dużej liczby strażaków, taka akcja stanowi duże wyzwanie.
W przygotowaniu i realizacji przedsięwzięcia uczestniczyli koordynatorzy z wrocławskiego Centrum Ratownictwa.
- Z naszej firmy jest dziesięciu instruktorów. Zaangażowanie strażaków jest na bardzo wysokim poziomie. Sprzętowo są świetnie przygotowani. Wszystkie ich działania przebiegały zgodnie ze standardem kwalifikowanej pierwszej pomocy, a tego druhowie uczyli się przez ostatnie weekendy. Staramy się, aby wszystkie ćwiczenia, które odbywają się z naszym udziałem, były zbliżone do zagrożeń, które mają miejsce w życiu codziennym, żeby były jak najbardziej realne. Na ich koniec pokazujemy i omawiamy szczegółowo błędy, by ich nie powtórzono w przyszłości - podkreśla przedstawiciel z Centrum Ratownictwa we Wrocławiu
Organizatorami wydarzenia byli: Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP, OSP Gilów i Stowarzyszenie Legendarna Wieś Gilów.
Komentarze (34)
Redaktorzynie polecam przypomnieć sobie bajkę Ezopa, o przygłupim chłopcu który pasając owce nudził się i dla zabawy wzywał pomocy, że niby na owce napadł wilk. Po kilku takich akcjach ludzie zaczęli ignorować przygłupa i kiedy faktycznie potrzebował pomocy...
... to nikt nie przyszedł bo każdy myślał, że idi0ta znowu dla zabawy wzywa pomocy.
Wątpię, żeby głupi redaktorzyna wyciągnął morał z tej bajki, bo jak jego zabawy są na poziomie tego przygłupa pasającego boso owce...
Straszycie ludzi, że może komuś bliskiemu coś się stało, zanim przeczyta, że to ćwiczenia. TAK TRUDNO NAPISAĆ W TYTULE ĆWICZENIA W GILOWIE? DNO, DNO I JESZCZE RAZ DNO