Prezydent RP w Wałbrzychu
29 kwietnia Bronisław Komorowski - Prezydent RP, gościł w Starej Kopalni w Wałbrzychu, tam zwiedził obiekt i wygłosił przemówienie do górników. Następnie udał się do Centrum Porcelany Unikatowej, w której wraz z małżonką ozdabiał ceramikę. Wizyta została zakończona w fabryce Toyoty.
Komentarze (34)
wystarczająco się już PO PiS ali.
10 maja zagłosujmy na Pawła Kukiza !
Kupili jakieś śmigłowce, podobno za drogo. No, idiotami oni na pewno nie są... Przedtem kupiono pendolino...
Kopalni w Wałbrzychu nie ma, ale prezydent Komorowski zachwycony: "Decyzje dot. przemysłu górniczego zaowocowały postępem"... Ch... d... i kamieni kupa
następny "prezydent ' emeryt ?.
Czas zmienić posadę i zatrudnić się w Cepelii...
Zachęcam do zapoznania się z programem wyborczym Pana Janusza Korwin- Mikke.
WOLNOŚĆ- WŁASNOŚĆ- SPRAWIEDLIWOŚĆ
pracowali za marne grosze do śmierci.Mało komu uda się dozyć do emerytury a jeszcze nie wiadomo czy bedzie forsa w tym złodziejskim ZUS-ie!Głosujmy na Dudę!!!
https://www.facebook.com/1522296
784688424/photos/np.1430330641774691.100
000975296822/1584436231807812/?type=1&no
tif_t=notify_me
Polacy zaczeli wreszcie myslec pomimo oglupiającego sondazu CBOS Podnoszacemu slupeczki Brunkowi
"Komorowski nasyłał milicję na opozycjonistów! Pochwalił się tym we własnej książce
Kampania wyborcza nie leży prezydentowi. Książka Bronisława Komorowskiego „Zwykły polski los”, która 4 marca ukaże się w księgarniach, może być wizerunkową katastrofą dla Kancelarii Prezydenta. Niektórzy politycy Platformy Obywatelskiej odradzali nawet publikację przed wyborami. Z jakiego powodu? Przeczytamy w niej m.in., jak Komorowski... nasyła na opozycjonistów Milicję Obywatelską - podaje fakt.pl.
Książkę wydało wydawnictwo "Więź", a wywiad z prezydentem przeprowadził Jan Skórzyński, były dziennikarz "Rzeczpospolitej".
W książce pojawia się historia z października 1989 r. Bronisław Komorowski - ówczesny dyrektor w Urzędzie Rady Ministrów - jedzie do Katowic. W imieniu rządu ma stłumić okupację Dworca Głównego w tym mieście. Od Adama Słomki, przyszłego posła KPN, słyszy, że demonstranci żądają wycofania wojsk sowieckich z Polski.
- Co ty pie...lisz? Myślisz, że z powodu waszego protestu na dworcu Ruscy wyjdą z Polski? – odpowiada wtedy Komorowski, strasząc Milicją Obywatelską.
„Rzeczywiście zadzwonił do komendanta wojewódzkiego milicji z poleceniem interwencji. Ten się przed akcją wzbrania. Przypomina, że to jest Śląsk, że tu była kopalnia Wujek [w stanie wojennym, 16 grudnia 1981 r., milicja zabiła 9 górników – przyp. red.]. – Proszę pana, ja jestem tu od polityki, a pan od utrzymywania porządku, proszę wykonać – Komorowski krótko jednak skwitował jego zastrzeżenia” – czytamy na fakt.pl.
Obecny Prezydent RP załatwił nakaz z góry. Pacyfikację opozycjonistów oglądał z ukrycia. Milicja powynosiła wszystkich okupujących z dworca.
Na ten temat:
Komorowski opowiada jak chciał zabić milicjanta. Przeciwko był Antoni Macierewicz
Zwalniam Pana
Obywatel Rzeczypospolitej