Burza po słowach dzierżoniowskich radnych PiS
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Dzierżoniowa 26 października, która odbyła się online, radni PiS-u Zbigniew Zeń i Irena Bukalska zgłosili swoje zastrzeżenia dotyczące protestu kobiet w Dzierżoniowie. 25 października blisko 1000 osób, w ramach Spaceru po Wolność przeszło ulicami Dzierżoniowa, by wyrazić swój sprzeciw wobec ostatniej decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł że wykonanie aborcji w przypadku stwierdzenia poważnego uszkodzenia płodu jest niezgodne z konstytucją.
- W dniu wczorajszym odbyła się manifestacja pań feministek, które protestowały przeciwko ustawie nie pozwalającej na zabijanie dzieci nienarodzonych. Mam pytanie do pana burmistrza: czy była zgoda miasta na przeprowadzenie tej manifestacji? Jeżeli tak, czy była ona odpowiednio zabezpieczona? Nie myślę tutaj o zabezpieczeniu protestujących, tylko znając zdziczenie tych grup, czy były zabezpieczone sklepy, mieszkańcy, kościoły, pomniki. Bo jak oglądamy to w Internecie albo w telewizji, wygląda to bardzo brzydko – zwrócił się do burmistrza podczas sesji radny PiS Zbigniew Zeń.
- Zgodnie z ustawą o zgromadzeniach muszą być one zgłoszone do urzędu danej gminy. W tym przypadku nie było zgłoszenia o zgromadzeniu publicznym, Urząd Miasta nie miał więc obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa – odpowiedział burmistrz Dzierżoniowa Dariusz Kucharski.
Użyte przez radnego określenie "zdziczenie" zostało potem negatywnie odebrane przez wielu mieszkańców miasta.
- Myślę, że zostałem źle odebrany. Nie chodziło mi o marsz kobiet w Dzierżoniowie, tylko w ogóle o to, co się w Polsce dzieje. Przytoczyłem tylko opinie komentatorów, które wyczytałem lub usłyszałem na niezależna.pl, wpolityce.pl, TVP Info, Polsat (nie oglądam TVN), że to jest dzicz, która włamuje się do kościołów, profanuje obiekty sakralne. Przywozi się młodych ludzi autobusami, płaci się im za to, by brali udział. Są moim zdaniem zmanipulowani. Co taka 13, 16-letnia dziewczyna może wiedzieć? Czy mówią jej o tym, że dokona aborcji, a potem nie będzie mogła mieć dzieci? Nie widziałem tego marszu kobiet w niedzielę w Dzierżoniowie, tylko się o tym dowiedziałem i spytałem burmistrza, czy była zgoda na ten marsz - wyjaśnia radny Zbigniew Zeń. - A teraz otrzymuję groźby karalne. Tylko za to, że wyraziłem swoją opinię. Dla mnie to zorganizowana akcja polityczna, takie rzeczy zazwyczaj wybuchają po przegranych wyborach - dodaje radny.
Zapytanie o marsz skierowała do burmistrza także radna Irena Bukalska (PiS).
- Czy to zgromadzenie według państwa było legalne, czy był zachowany reżim sanitarny? W jaki sposób powołana przez burmistrza Rada Kobiet brała udział w organizacji tego wydarzenia, bo nie sądzę, żeby to spontanicznie się zadziało – dopytywała radna Irena Bukalska. Przewodniczący Rady Miejskiej pouczył ją, że zapytania tego typu powinny był składane na piśmie. Radna zapowiedziała, że w najbliższych dniach złoży pisemnie takie zapytanie.
- Skierujemy jako klub radnych formalnie zapytanie do burmistrza - potwierdziła nam Irena Bukalska. Zapytana, czy chodzi o legalność marszu, czy sam fakt jego organizacji, zapewniła, że zdanie wyrobi sobie po otrzymaniu odpowiedzi.
Na Facebooku MD pod wystąpieniem radnej na sesji pojawiły się dramatyczne wpisy dwóch kobiet, rodziny radnej Ireny Bukalskiej: "Wstydzę się Ciebie, Irena Bukalska, wstydzę się, że jesteśmy rodziną. Nie urodzę Ci prawnuka, bo przez Ciebie boję się rodzić w swoim kraju" i drugi z nich: "Mam wiadomość do radnej Bukalskiej - babciu, nie urodzę Ci prawnuka, bo przez Ciebie boję się rodzić w Polsce".
- Bez komentarza. Nie jestem zdziwiona - powiedziała zapytana o wpisy radna.
O atmosferę i ewentualne naruszenia prawa na Spacerze po Wolność 25 października zapytaliśmy dzierżoniowską policję.
- Podczas niedzielnego marszu nie doszło do żadnych zakłóceń ładu i porządku publicznego, zniszczeń mienia czy aktów wandalizmu - poinformował kom. Marcin Ząbek, rzecznik dzierżoniowskiej policji.
Radna Irena Bukalska i radny Zbigniew Zeń
Na dziś, 28 października, podobnie jak w innych miejscach w kraju, zaplanowano kolejny Spacer po Wolność Kobiet, godz. 17.30 w dzierżoniowskim Rynku.
Przeczytaj komentarze (293)
Komentarze (293)
i PIS bo nie macie żadnych argumentów łykasz kobieto i ty i tobie podobni wszystko jak pelikany bez żadnego zastanowienia się bronicie kobiety które chcą dokonywac mordu na niewinnych nienarodzonych dzieciach które nie prosiły się na ten świat i nie potrafią biedactwa same się bronić akt poczęcia dochodzi w wyniku zgody mężczyzny i kobiety To teraz niech biorą odpowiedzialność za swoje czyny i decyzje dziecko to jest istota żywa nie zabawka kobiety biorą jakieś środki antykoncepcyjne nie zdając sobie sprawy z tego że w wyniku tego mogą się urodzić dzieci z jakimiś wadami nie mówią wam o tym????!!!! Zanim się podejmie taka aktywność trzeba być odpowiedzialnym a nie tylko czerpać egoistycznie same przyjemności dla siebie nie biorąc pod uwagę następstw zanim się podejmie taki akt trzeba być dojrzałym emocjonalnie i psychicznie i być odpowiedzialną osobą kobieta i mężczyzną a po drugie mężczyzna ma tez tu coś do powiedzenia bo do poczęcia dziecka dochodzi w wyniku aktu mężczyzny i kobiety nie ma samozapylenia kwiatki też muszą pszczoły zapylić i warzywa i drzewa itd największy problem jest gdy dziecko rodzi dziecko osoby niepełnoletnie nie dojrzałe które chciałyby czerpać z życia same przyjemności nie ponosząc żadnych konsekwencji swoich czynów więc lepiej zamilcz babciu Olu i tobie podobni....!!! Pozdrawiam i życzę byś potrafiła uwolnić swoją nienawiść i przemienić ja w dobro KTO MIECZEM WOJUJE TEN OD MIECZA GINIE !!!!
dziewczyny czy wy zatraciłyście poczucie zwykłej przyzwoitości?! Jak można na forum publicznym szlajać swoim nazwiskiem z rodziny i wyciagać swoje pretensje czy skłócenia rodzinne? zachowajcie to dla siebie, rozmawiajcie czy dyskutujcie w gronie rodzinnym a nie na forum publicznym!
Czy zastanowiłyście się, co czuje wasza babcia po takich wpisach?
Niestety takim działaniem wystawiacie też świadectwo o sobie.
Trzeba trzy razy pomyśleć zanim zrobi się coś takiego.
A DOBA zachowała się jak hieny które rzuciły się rozszarpywać krwawy ochłap. WSTYYYYD !!!
Najpierw rodzina.
Pani Bukalska, najpierw rodzina, potem dopiero można dbać o dobro innych. A u Was tak smutno, tak brak tej miłości...
Mozecie pluć ile chcecie,bo tak zostaliscie wychowani i z takich domów pochodzicie...ale nic katolikom nie mozecie zrobić.
OJCIEC ŚWIĘTY JAN PAWEŁ II wzywał nas Polaków do wiary pokoju i poszanowania bliźniego i co w tym zakresie robicie WICHRZYCIELE NARODU..
A ja widzę to trochę inaczej. Zamiast wychodzić z nory dopiero jak coś się dzieje, mógłby niejeden Bolek i Lolek próbować na co dzień coś zmienić. Tak bez rewolucji. Zgłosić swoją kandydaturę lub stać z plakatem na ulicy, dzień w dzień, aż do skutku. Poświęcić czas. A jak nie, to zamknąć mordę (przepraszam za wyrażenie) i zaakceptować, że inni nim rządzą. I nie zawsze tak jakby tego chciał. No ale jak to zmienić? Zacznij czytać od początku...
Ja też jestem takim Bolkiem i Lolkiem, przyznaję! Ale właśnie dlatego nie rzucam się z „pięściami” na ludzi, którzy mają na tyle ambicji i odwagi, by stanąć po którejś ze stron i ryzykować obrzucenie błotem. Jest wielu krzykaczy wśród nas(również polityków), a niestety mało ludzi, którzy mają coś konkretnego do powiedzenia. To jest dla mnie jeden z głównych problemów naszego społeczeństwa. Gdyby czasy były inne, to by widły poszły w ruch.
tak jakby to z konta prezesa było
"linia partii linią narodu" brawo pis i jego wyznawcy :)
A myśli pan, że hołota francuska zachowuje się inaczej? A hołota amerykańska jest inna?
Nasuwa się pytanie, kto za nimi stoi, kto ich nakręca i promuje? Przecież dzisiaj przez media społecznościowe można pewne osoby wykreować i rozpropagować. Nie możemy wykluczyć, że ktoś chciałby Polskę – używając języka prof. Zybertowicza – kompletnie rozwibrować
— wskazał Rzepliński.
Stwierdził również, że „Kościół chowa się do dziury”, ponieważ szanujący siebie i swój Kościół biskup, pomimo tego, że zostałby opluty, powinien wyjść do protestujących ludzi. Jak dodał, taki gest nie pozostałby bez znaczenia. Przyznał jednak, że gdyby doszło do tego, że biskupi byliby wyrzucani z domów, aby ich kamienować, to on sam stanąłby w ich obronie.
Myśmy wszyscy sparszywieli w ciągu tych pięciu lat. Wszyscy mają średnie, większość wyższe wykształcenie i co z tego? (…) Takie mamy te elity. Politycznych awanturników mamy również w Sejmie. (…) To polityczna hołota
– ocenił Rzepliński.
– ostrzegał Andrzej Rzepliński.
Czy burmustrz wyciagnal konsekwenvje?czy ukarał manifestujacych za nielegalne zgromadzenue w czasie epidemii?chyba lepiej wychodza panu konferenvje prasowe w czasie pracy ze Schetyną...Są przeciez kroki prawne do ukarania za nielegalne zgromadzenia...Panski układ jest niesamowity...trzeba przestrzegać prawa no i wreszcie pracować.
Dlaczego młodziez szkolna brala w tym udział,jest zakaz udxialu mlodziezy w politycznych zgromadzeniach no i przy pandemii tak poteznej w powiecie, nieprzestrzeganie przepisów o pandemii....odleglosci,ilosci osób na zgromadzeniach..tego pan nie wie?
A wice..jedt tez w tej nieszczesnej Radxie Kobiet...a pan nie wie?
A teraz proszę zadzwonić do swoich kochanych dzieci i niech ich Pani uświadomi, że gdyby w obecnych czasach była Pani w ciąży i lekarz na usg wykryłby jakąś nieprawidłowość to bez wahania pozbyłaby się Pani kłopotu bo zamiast być knsekwentnym i odpowiedzialnym człowiekiem wolalaby Pani się wciąż dobrze bawic i bez problemu słodko żyć.....
Zdarza mi się słuchać prowadzonych przez Panią audycji i czytać Pani teksty i najczęściej wynoszę z nich odrobinę wiedzy i zachęty do refleksji. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że od kilku tygodni dziennikarze mediów „lewackich”, czyli tych, które oglądam, słucham i czytam ustawiają się grzecznie w szeregu za premierem Kaczyńskim i momentami nawet wyrażają swoje zadowolenie z tego, iż depczą mu po piętach. Pani redaktor, jakkolwiek mój scenariusz najbliższych wydarzeń, który chciałbym Pani przedstawić wydaje się zbyt czarny i nieprawdopodobny, to jako że dotyczy organizacji tak podłej jak PiS i jej lidera, może okazać się wart przeanalizowania.
PiS potrzebował iskry, która wyprowadzi tłumy na ulice. Z dwóch powodów, o których za chwilę. Co sprowokowało w ostatnich latach większą skalę protestów niż temat aborcji? Nic. To jest jedyny temat przed którym PiS czuje respekt. Może raczej raz poczuł i zestawianie obecnej sytuacji z poprzednią jest przez to błędne. W ostatnim czasie wiele mediów liberalnych powtarza jak mantrę narrację o słabnącym Kaczyńskim. A to biją się o przywództwo po jego odejściu, a to Kaczyński namaszcza następcę, są konflikty, partia się rozpada, posłowie są nieposłuszni. W skali mikro, owszem, może to się dzieje, ale moim zdaniem warto pamiętać o tym, że poza Tuskiem nie było w tym kraju w ostatnich dekadach gracza na politycznym ringu, który wagą mógłby mierzyć się z Kaczyńskim. Ale Tuska już nie ma i nie będzie. I Kaczyński o tym wie. Jeśli potknął się o aborcję raz, to teraz to co dzieje się na ulicach potknięciem nie jest. Kaczyński to jest strateg. Nie ma w tej chwili polityka, który mu zagraża, ani w jego partii ani poza. Opozycja nie istnieje, Platforma potyka się o własne nogi a lewica, no cóż, można im dać taką ocenę jaką daje się wszystkim na granicy progu wyborczego, być może potrzebnych na scenie, ale bez znaczenia i wpływu. Z tego też powodu ubolewam nad tym, że w TOK FM tak wielu jest rozmówców lewicowych chociaż nijak to się ma do ich wpływu na polską rzeczywistość. Ale nie o tym jest ta wiadomość. Kaczyński jest strategiem i ma plan. Jego plany ewoluują, ale zawsze istnieją i są realizowane. Media liberalne analizują jego decyzje, analizują sytuację, podają wyniki sondaży, ci sami eksperci mówią te same frazesy a że kiszą się we własnym sosie na dziennikarskim czy akademickim podwórku, to ciężko im zobaczyć szerszy obraz. Analizy dotyczą tego co się stało albo tego co się stanie za dni kilka. Orzeczenie będzie wydane czy nie będzie, zostanie opublikowane czy nie zostanie. A jeśli zostanie to Sejm uchwali nowe prawo czy nie uchwali. I jakkolwiek sprawa jest ważna, to kluczowe wydaje mi się to, że środki do celu są przez dziennikarzy mylone z celami. Słuchając wielu audycji odnoszę wrażenie, że według Państwa, celem tej batalii jest prawo aborcyjne i być może zaskarbienie sobie wdzięczności i wsparcia Kościoła. Nie jest tak. To są środki do celu a nie cel. W smutnej głowie Prezesa, który niestety dla nas, strategiem jest wybitnym, lata temu powstał plan i celem w tym planie jest władza. Nie jedna czy druga ustawa, nawet nie nowa Konstytucja, ale zdobycie i utrzymanie władzy. A do tego potrzebne są Kaczyńskiemu dwa obszary - system prawny i media. Co mógł zrobić z systemem prawnym, to już zrobił. Wprawdzie nie ma nowej konstytucji, ale jest chaos prawny, Polska jest na skraju prawnej anarchii, sądy i prokuratury nie są już niebezpieczne dla PiS, wyroki to są już dla nich opinie a wszelkie unijne instytucje prawnicze to spotkania kolegów bez żadnych mocy sprawczych. Jak na pięć lat rządów to całkiem dobry efekt, bo połowa pracy jest za Prezesem. Mogłoby się wydawać, że kolejne pięć lat pozwoli na „uporządkowanie” rynku medialnego w Polsce i będzie miał to co chciał. Ale nie taki jest plan. Nikt nie ma zamiaru czekać pięciu lat.
Iskra rozpaliła ludzi. Część mediów bardzo się cieszy, że wreszcie jest powszechnie, że mocno, że głośno, że bezpartyjnie. Do tego przeklinanie ma nas wszystkich upewnić co do mocy i determinacji narodu. „Trzeba było nas nie w****iać” i tak dalej. Jest moc. Otóż nie ma mocy. Są w TOK FM na przykład kolejne uczestniczki protestów, ale co z tego. Po drugiej stronie jest realizacja planu. Był czas gdy za stanie w kółku z białą różą można było polecieć na glebę i dostać mandat. Teraz można olać reżim sanitarny, spacerować środkiem Marszałkowskiej i Policji nic do tego. Przepraszam, są drobne incydenty, upadła kobieta pchnięta przez policjanta, znieważono posła, ktoś inny został obezwładniony bez powodu. Niedobra Policja. Ale proszę zauważyć jaka jest skala protestu i jak wielka jest łagodność Policji w porównaniu z tym co widzieliśmy w latach poprzednich. Dlaczego tak jest? Moim zdaniem dlatego, że tak właśnie ma być, ludzie muszą maszerować. Iskra, ludzie na ulicach, tłumy. Pokrzyczą, poprzeklinają nawet, obrażą tych i owych, może się znudzą a może nie, może rzuci im się jakiś ochłap prawny a może nie. Media będą roztrząsać termin wejścia w życie orzeczenia Trybunału, będą dodawać do nazwy „tak zwanego” i rozkoszować się słowotwórstwem uprawiając dziennikarstwo, które ja nazywam dziennikarstwem wtórnym, nie mającym żadnego wpływu na bieg wydarzeń, tak jak kalka nie ma wpływu na powstający tekst. Ludzie na ulicach są Kaczyńskiemu potrzebni, jest gotów zaryzykować kilka punktów w sondażach na minus, to bez znaczenia. Za nieco mniej niż dwa tygodnie Sanepid i laboratoria dostaną wsparcie w obliczu pandemii. Po drodze „lewackie” protesty dopuszczą się zapewne kilku dewastacji budynków, gdzieś polecą szyby, może spali się jakiś radiowóz, ktoś zostanie pobity po jednej albo drugiej stronie, wątpię że ktoś zginie, na to nie czas, ktoś zabazgra drzwi do katedry, może nos Wojtyle ukruszą tu i tam. I to wszystko. Protesty nie przyniosą efektu, orzeczenie wejdzie w życie, Kościół nie zmieni retoryki, PiS będzie poprzez TVP informował o tym co robią lewackie bojówki. Rzecz jasna wzrost zachorowań to będzie wina protestujących. I gdy wreszcie Sandpid i laboratoria dostaną wsparcie i ilość testów zwiększy się razy dwa lub trzy, to okaże się, że zachorowań dziennie jest w Polsce nie 10 czy 20 tysięcy, lecz 40 lub 50 tysięcy. Nie pozostanie zatem nic innego jak wprowadzić stan nadzwyczajny. Do tego można będzie prosić Unię o pomoc. Pomocy nie będzie, bo Unia będzie świecić na czerwono i każdy będzie potykał się o trupy, więc przy okazji można będzie gratis Unię opluć. Nie widzę nadzwyczajnych korzyści z wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Bardziej wygodny będzie dla Prezesa Polski stan wyjątkowy, krótkotrwały bo taka jego natura, ale idealnie pasujący do sytuacji zagrożenia państwa, obywateli i bezpieczeństwa. A że będzie krótki, no cóż, nie ma potrzeby żeby trwał dłużej niż 90 dni. Tuż po jego wprowadzeniu o demonstracjach można będzie zapomnieć. Policja i siły zbrojne dostaną nowe wytyczne. Policjantki nie będą już klaskać. Będzie pałowanie do krwi, granaty hukowe, aresztowania i twarda ręka. Brzmi nieprawdopodobnie? Dlaczego? Przecież to tylko kwestia jednego kroku i jednej decyzji. I co zrobi tłum? Zablokuje skrzyżowanie? Ruszy na Żoliborz? No to oberwie w zimie z armatki wodnej i skończy marsz przez barierkami z drutem kolczastym. Poza tym wielu ludzi łudzi się tym, że przecież polski policjant nie zachowa się jak ZOMO. Nie? Dlaczego nie? Polska jest podzielona. Tak jak duża część społeczeństwa ma dość PiS, tak równie wielka rzesza ma dość lewicy, Platformy i Unii Europejskiej. Ktoś na PiS głosował. Wśród tych milionów, które poparły Dudę na przykład, tysiące służą w wojsku i Policji. Oni nie będą mieli problemu z wystrzeleniem salwy gumowych kul w pierwszy szereg lewaków. Co więcej, są w szeregach Policji tacy, którzy zrobią to z wielkim zaangażowaniem i gorliwością. I co dalej? I co z tego? To ciągle nie jest cel. Gdy już stan wyjątkowy stanie się faktem, to bez względu na to czy protesty będą jeszcze trwały czy nie będą, Sejm zajmie się przepisami dotyczącymi mediów. A media są spokojne. Media nadają i piszą w europejskim kraju, media są często częścią zagranicznych koncernów. Przedsmak tego co czeka agresora miał PiS, którzy nieprzychylny był dla TVN przez chwilę. Ameryka nie pozwoli. Tylko po co będzie Kaczyńskiemu Ameryka z Bidenem? Przecież on i tak nie będzie miał czego szukać w Białym Domu za takiej prezydentury. Z Unii Kaczyński dostał to czego chciał, rzecz jasna chętnie weźmie więcej i dopóki nie wykopią go za drzwi, to będzie rękę wyciągał i brał, ale gdy go odetną od datków, to tym bardziej użyje tego jako narzędzia w polskim piekiełku. Jakby na to nie patrzeć, powiązania mediów z kapitałem zagranicznym będą bez znaczenia. O polskich mediach już nie wspomnę. Jaką moc ma Konstytucja czy Trybunał już wiemy. Jest jeszcze Senat wprawdzie, ale jeśli ten stanąłby na drodze, to coś się wymyśli. Jeśli Senatu rozbić się nie uda, to może wystarczą rozporządzenia. Zresztą, stan wyjątkowy rządzi się swoimi prawami, to będzie pomocne. Uśmiercanie mediów, czy to przepisami, czy na wzór węgierski karami doprowadzającymi do bankructw, nastąpi szybko. To będzie blitzkrieg, który zakończy się tuż po tym gdy się zacznie. Polscy dziennikarze i publicyści są gotowaną od dłuższego czasu żabą, która już dawno straciła poczucie temperatury i dlatego bez końca deliberuje o tym co było, co jest, ale umiejętność przewidywania tak bardzo zatraciła, że na samo wspomnienie o tym reaguje nerwowo. A że zachodnie media będą pisać listy poparcia, będą apelować, Nobliści będą pisali listy otwarte, no tak, to będzie, podobnie jak miało to miejsce w sprawach węgierskich mediów. Dla opinii publicznej na Zachodzie różnica jednak jest taka, że czytając tam prasę zaczyna się odnosić wrażenie, że jakkolwiek Kaczyński jest mistrzem ceremonii, to jednak naród też nie jest bez winy i ciągle popiera kandydata na dyktatora. Stosunek Zachodu do nas bardzo się zmienił w ciągu ostatnich 2-3 lat. Jeszcze niedawno Polska była rzucona na pożarcie satrapy, teraz powoli stajemy się nacją, która po prostu jest pazerna, niewdzięczna, homofobiczna i najwyraźniej zasługującą na swój los. Nie władza, my, Polacy, Pani i ja też. Nikt po nas na serio nie zapłacze. Zatem uderzenie w media będzie bardzo mocne, brutalne i szybkie. Nie zdziwię się jeśli na przełomie 2020 i 2021 PiS niewiele będzie sobie robił z ewentualnych protestów. Będą brutalnie tłumione, ale będzie o nich wiadomo bez porównania mniej niż wiemy o protestach teraz. Dlaczego? Z tego samego powodu, dla którego wygasłą niedawno roczną prenumeratę Wyborczej przedłużam nie o rok ale o miesiąc. Nie wierzę, że będę tą gazetę czytał w październiku 2021, podobnie jak nie sądzę abym mógł słuchać TOK FM czy oglądać rozmowy w Faktach po Faktach. Przynajmniej nie w takiej formule jak obecnie. Różnica pomiędzy uderzeniem w wymiar sprawiedliwości i w media będzie takie, że do paraliżu sądów i prokuratur wystarczył chaos, do zabicia mediów potrzebna będzie szybkość, siła i zawłaszczenie totalne. Odnoszę wrażenie, że moi ulubieni publicyści nie dopuszczają do siebie myśli, że ich świat może runąć w miesiąc lub dwa.
Jeśli się mylę, to napiszę do Pani wiadomość po Nowym Roku i w podobnie rozwlekłym, grafomańskim stylu napiszę o tym jak się cieszę, że czytam Pani artykuły i słucham pani audycji porannych. A bardzo chcę się mylić. Mieszkam za granicą, przez trzy lata mieszkałem w Wielkiej Brytanii, od ośmiu lat wraz z rodziną mieszkam w Norwegii. Tutaj urodziły się nasze dzieci, mówią w dwóch językach. Zapisałem niedawno mojego synka do polskiej szkoły. Przed pierwszymi zajęciami przejrzałem skład kadry pedagogicznej, nabrałem wątpliwości, profile z ramkami Konfederacji, Stop islamizacji Europy, itd. Kilka dni później otrzymałem materiały dla mojego dziecka do przygotowania na pierwsze spotkanie. Patriotyczne pieśni o wspaniałości powstania, o radości z tego, że jest nareszcie wojna o wolność, coś o rozpruwaniu brzuchów bagnetami. Mój synek już nie wybiera się do tej szkoły. Mam wybór. Wystarczy norweska edukacja. Moja żona się z tym zgadza. Jestem z wykształcenia nauczycielem. Sam zadbam o wiedzę moich dzieci i o to żeby znali historię Polski, mojego rodzinnego miasta, żeby cenili Chopina, ale pamiętali też o ogromie zła, który na Polaków spadł i który Polacy wyrządzili innym. Będę moje dzieci uczył bez gumkowania Tokarczuk czy Wałęsy. A moja żona, pielęgniarka, będzie zajmowała się chorymi Norwegami, bo tutaj jest dobrze opłacana, szanowana, doceniana i jej zawód ma przyszłość. Będę też korzystał z nielicznych benefitów jakie niesie pandemia, mianowicie będę nadal studiował zarządzanie na moim wymarzonym Uniwersytecie Jagiellońskim a gdy skończą się obostrzenia, za pół roku albo za rok, to lecąc na weekendowe zajęcia będę miał nadzieję, że nie zostanę pobity w tramwaju, gdy wezmę w obronę dziewczynę w tęczowym plecaku. Mój dziadek odsiedział swoje za Stalina, mój ojciec był w Solidarności, jestem patriotą i będę nim nawet wtedy, gdy w przyszłości PiS wyciągnie rękę po moje pieniądze za granicą i gdy rzucę paszportem żeby na to nie pozwolić. Sprawy polskie zawsze będą mi bliskie, nawet gdy tak jak niektórym politykom będą wyciskać łzy. Bo ja, Pani redaktor, nie jestem w****iony. Wczoraj we wszystkich najważniejszych mediach czytałem o wydarzeniach w Polsce. Czułem wstyd. A potem poczułem ogromny smutek i póki co w smutnym nastroju mija mi przedpołudnie. Ale po porannej kawie i prasówce zajmę się swoimi sprawami. Ostatecznie mieszkam w Norwegii, gdzie działa służba zdrowia, edukacja, politycy rozmawiają a nie walczą, ludzie są życzliwi a nauczyciel i pielęgniarka już dawno zarobili swój pierwszy milion. Ale Pani niech będzie ostrożna, bo nie sądzę że teraz toczy się wojna o jakąś ustawę, prawa człowieka czy prawa mniejszości. Teraz zaczęła się wojna o media, która zostanie wojną o media nazwana dopiero za kilka tygodni.
Życzę zdrowia w trudnym czasie, odwagi i uśmiechu. Pozdrawiam serdecznie.
Wojciech Łoś"
Takie wulgarne marsze niczemu nie sluźa,...rozgrywki uliczne,wrzaski itp.
Kosciół katolicki niczego złego nie uczy,wrecz przeciwnie.Ale nikt nikogo nie zmusza chodzić do koscioła...nawet ksieza nie zmuszają.
a jak chcesz zobaczyć zdziczenie to jedź na zlot rydzyka i powiedz prawdę albo promocje w lidlu dla prawdziwych polaków katolików :)
a obrażanie tych którzy mają jeszcze poczucie własnej wartości i wolności to dopiero jest osiągnięcie
Czy normalni ludzie walczący o cokolwiek powinni uprzykrzać egzystencję tym, którzy mają inne zdanie i odwrotnie...?
Każdy człowiek bez względu na wiare powinien mieć możliwość wyboru drogi swojego życia...podkreślam swojego. Każdy z nas otrzymał wolną wolę i może przeżyć własne życie jak chce bez narzucania innych przekonań. Dziwi mnie fakt, że osoby pikietujące mają pretensje do całego świata o złe traktowanie ich skoro patrząc na ten cyrk z boku nie da się inaczej o tym myśleć. Wyzwiska, demolki.....co to w ogóle jest....to parodia marszu.
Chcecie walczyć o jakieś tam prawa??? walczcie, tylko zachowujcie się jak ludzie nie jak zwykle bydło. To wam powinno zależeć na tym, aby inni odbierali was jak ludzi. Skoro nie potraficie zapanować nad tym co czynią niektórzy pikietujący z wami nie miejcie pretensji do innych, że traktują was w sposób taki nie inny....
Brawo Irena
Macie przeciez telewizje... Pisowizje
Ich zdaniem obowiązujący kompromis - który dopuszcza legalną aborcję w trzech szczególnych przypadkach - nie powinien zostać naruszony.
MAJAC "WIEDZE" ZE SREDNIOWIECZA !!!! HANBA , ZGROZA !!!!
DO WARSZAWY , DO JAROSLAWA !!!! PRECZ Z DZIERZONIOWA !!!!!
Propozycja postulatów obywatelskich!!!
Wy*******ać z oświadczeniem Przyłębskiej
Wy*******ać z Przyłębską
Chcemy prawdziwego Trybunału Konstytucyjnego
Chcemy prawidłowego Sądu Najwyższego, w calosci
Chcemy prawdziwego Rzecznika Praw Obywatelskich
Chcemy nowelizacji budżetu - kasy na ochronę zdrowia, pomoc dla pracowników, przedsiębiorców, kultury i prawdziwe wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami
Chcemy pełni praw kobiet, legalnej aborcji, edukacji seksualnej, antykoncepcji i ochrony przed przemocą
Chcemy pełni praw człowieka
Chcemy świeckiego państwa, w tym zaprzestania finansowania Kościoła z budżetu państwa i wy*******ać z religią ze szkół
Chcemy dymisji rządu
Powołujemy Radę Konsultacyjną, jak na Białorusi, która będzie pracować nad tym, jak posprzątać burdel po PiS
to Kaczyński jest wspólnym wrogiem!” Nawet kibice czują że kaczafi oszalał !
W 1976 na stadionie też potępialiście radomskich warchołów?
A jacy specjaliści spraw od pasa w dół , może jakiś kącik porad seksualnych?